Ograniczenie czasowe dopuszczalności wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa przez męża matki dziecka do osiągnięcia przez nie pełnoletniości SK 80/22
1. 12 marca 2025 r. Trybunał Konstytucyjny, po rozpoznaniu skargi konstytucyjnej na rozprawie, ogłosił wyrok w przedmiocie konstytucyjności ograniczenia czasowego dopuszczalności wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa przez męża matki dziecka do dnia osiągnięcia przez nie pełnoletniości.
Trybunał orzekł, że art. 63 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. z 2023 r. poz. 2809; dalej: k.r.o. lub kodeks rodzinny), w części obejmującej słowa „ , nie później jednak niż do dnia osiągnięcia przez dziecko pełnoletności”, jest niezgodny z art. 30 w związku z art. 47, w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. W pozostałym zakresie postępowanie zostało umorzone z uwagi na zbędność orzekania. Orzeczenie zapadło jednogłośnie.
2. Skarga konstytucyjna została wniesiona w związku z następującą sprawą:
Sąd Rejonowy w Strzelcach Krajeńskich oddalił powództwo skarżącego o zaprzeczenie ojcostwa. Od wskazanego orzeczenia skarżący wywiódł apelację oddaloną następnie przez właściwy sąd okręgowy. Z uzasadnień wskazanych orzeczeń wynika, że jedyną przyczyną oddalenia – odpowiednio – powództwa o zaprzeczenie ojcostwa oraz apelacji od wyroku sądu pierwszej instancji, było wniesienie przez skarżącego powództwa już po dniu osiągnięcia przez dziecko pełnoletności (w chwili wytoczenia powództwa domniemany syn skarżącego miał już ponad 30 lat). Zgodnie z aktualnym brzmieniem art. 63 k.r.o. obowiązującym w czasie orzekania przez sądy w sprawie skarżącego „[m]ąż matki może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa w ciągu roku od dnia, w którym dowiedział się, że dziecko od niego nie pochodzi, nie później jednak niż do dnia osiągnięcia przez dziecko pełnoletności”.
Po prawomocnym rozpoznaniu sprawy przez sąd, skarżący wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego z niniejszą skargą konstytucyjną. Przedstawiony przez niego problem konstytucyjny wymagał rozstrzygnięcia, czy dopuszczalne konstytucyjnie jest, aby mężowi matki (domniemanego ojcu) nie przysługiwała możliwość skutecznego wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa po dniu osiągnięcia przez dziecko pełnoletności, mimo że o tym, iż nie pochodzi ono od niego dowiedział się właśnie dopiero po dniu osiągnięcia przez nie pełnoletności.
3. W ramach analizy formalnej Trybunał po pierwsze, dokonał rekonstrukcji przedmiotu kontroli. W petitum skargi konstytucyjnej skarżący wystąpił o dokonanie kontroli art. 63 k.r.o. w zakresie, w jakim przepis ten „wiąże moment końcowy (określa termin zawity) wystąpienia z powództwem o zaprzeczenie ojcostwa przez męża matki do dnia osiągnięcia przez dziecko pełnoletności”. Zdaniem Trybunału choć skarżący wskazując przedmiot zaskarżenia posłużył się formułą zakresową, to w istocie zakwestionował dający się wyodrębnić fragment przepisu, a mianowicie tę część art. 63 in fine k.r.o., która brzmi: „ , nie później jednak niż do dnia osiągnięcia przez dziecko pełnoletności”. Wobec tego Trybunał uznał, że bardziej adekwatne jest zastosowanie formuły częściowej, bowiem w treści art. 63 k.r.o. można wyodrębnić fragment, który wyraża kwestionowaną przez skarżącego treść normatywną określającą do jakiego momentu mąż matki dziecka może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa.
Po drugie, w odniesieniu do wskazanych wzorców kontroli Trybunał uznał, że z uwagi na istotę problemu konstytucyjnego, zaskarżony przedmiot kontroli powinien być w pierwszej kolejności zbadany co do zgodności z art. 30 w związku z art. 47, w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Dla rozstrzygnięcia przedstawionego problemu konstytucyjnego, fundamentalne znaczenie mają w istocie dwa – ściśle ze sobą powiązane – wzorce kontroli, tj. art. 30 Konstytucji będący podstawą wywodzenia prawa do prawnej ochrony godności człowieka oraz art. 47 Konstytucji, z którego z kolei wynika prawo do prawnej ochrony życia prywatnego i rodzinnego. Ze wskazanymi wzorcami ściśle powiązane jest prawo podmiotowe do poznania i prawnego uznania własnej tożsamości biologicznej, na które składa się możliwość ustalenia rodzicielstwa zgodnie z prawdą biologiczną. W ocenie Trybunału istota argumentacji skarżącego dotyczy naruszenia przez przedmiot kontroli właśnie tego konstytucyjnego prawa, które nie mając charakteru absolutnego może podlegać ograniczeniom na zasadach określonych w art. 31 ust. 3 Konstytucji.
4. Z perspektywy konstytucyjnej powództwo o zaprzeczenie ojcostwa męża matki należy kwalifikować jako instytucję realizacji konstytucyjnego prawa jednostki do poznania i prawnego uznania własnej tożsamości biologicznej. Tym samym rozwiązanie prawne, polegające na wyłączeniu możliwości skutecznego wytoczenia powództwa po dniu osiągnięcia przez dziecko pełnoletności, stanowi ograniczenie konstytucyjnego prawa mężczyzny do ustalenia czy dziecko jego żony rzeczywiście od niego pochodzi. Jak już wcześniej wskazano prawo męża matki nie ma charakteru absolutnego. Art. 31 ust. 3 Konstytucji dopuszcza ograniczenia konstytucyjnych wolności i praw, gdy zostaną spełnione konstytucyjnie określone przesłanki warunkujące możliwość ingerencji. Warunkami zastosowania ograniczenia są przede wszystkim forma ustawowa oraz niezbędność w demokratycznym państwie, aby zagwarantować bezpieczeństwo, porządek publiczny, ochronę środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Możliwość ograniczenia konstytucyjnych wolności i praw zdeterminowana jest kumulatywną aktualizacją trzech zasadniczych przesłanek: przydatności, niezbędności (inaczej przesłanka konieczności) oraz proporcjonalności sensu stricto. Przesłanka przydatności oznacza, że ograniczenie prawa doprowadzi do osiągnięcia zamierzonego celu, czyli zabezpieczy przynajmniej jedną z wartości wymienionych w art. 31 ust. 3 Konstytucji. Przesłanka niezbędności (konieczności) oznacza, że ograniczenie ma charakter środka możliwie jak najmniej uciążliwego dla osiągnięcia zamierzonego celu i jest najwłaściwsze spośród innych metod. Przesłanka proporcjonalności sensu stricto zakłada, że dobro ograniczane pozostaje w odpowiedniej proporcji do dobra osiągniętego przez ograniczenia, tj. dobro chronione musi mieć wyższą wartość aniżeli dobro ograniczane.
4.1. Zbadanie spełnienia przesłanki przydatności wymagało ustalenia jaki cel ustawodawca chciał osiągnąć przez kontrolowaną regulację. Trybunał zidentyfikował ratio legis ograniczenia legitymacji męża matki na gruncie art. 63 in fine k.r.o. jako zagwarantowanie dziecku szerokiej autonomii decyzji, czy po osiągnięciu przez nie pełnoletności ojcostwo męża jego matki ma być kwestionowane w drodze powództwa o zaprzeczenie ojcostwa. W celu zagwarantowania owej szerokiej autonomii dziecka, ustawodawca ograniczył – przewidzianą w zaskarżonym przepisie kodeksu rodzinnego – legitymację męża matki dziecka, a także na gruncie art. 69 § 1 k.r.o. legitymację matki. Powyższe miało przełożyć się na stabilizację sytuacji prawnorodzinnej pełnoletniego dziecka.
Wniesienie przez męża matki dziecka powództwa o zaprzeczenie ojcostwa po dniu osiągnięcia przez nie pełnoletności skutkuje koniecznością oddalenia powództwa. Tym samym po dniu osiągnięcia przez dziecko pełnoletności, właśnie do niego (ewentualnie do prokuratora na zasadzie art. 86 k.r.o.) należy ostateczna decyzja czy powództwo o zaprzeczenie ojcostwa zostanie skutecznie wniesione. Tym samym ustawodawca wprowadził rozwiązanie przydatne do zagwarantowania szerokiej autonomii decyzyjnej pełnoletniego dziecka w zakresie możliwości wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa.
4.2. Trybunał uznał natomiast, że nie została spełniona kolejna przesłanka testu proporcjonalności, tj. przesłanka konieczności. Wprowadzone ograniczenie nie jest możliwie najmniej uciążliwym środkiem do osiągnięcia zamierzonego celu, który zdaniem Trybunału można osiągnąć już przez wprowadzenie do art. 63 k.r.o. rocznego terminu zawitego na wytoczenie powództwa, liczonego od dnia dowiedzenia się przez męża matki, że dziecko od niego nie pochodzi. Wprowadzone ograniczenie związane z dniem osiągnięcia przez dziecko pełnoletności nie jest niezbędne dla ochrony interesu publicznego ani praw i wolności pełnoletniego dziecka. Wprowadzone ograniczenie jest środkiem zbyt uciążliwym dla tej kategorii mężczyzn, którzy o tym, że dziecko od nich nie pochodzi dowiedzieli się po dniu osiągnięcia przez nie pełnoletności. Tracą oni bowiem realną możliwość wytoczenia stosownego powództwa, z powodu przyjęcia przez ustawodawcę arbitralnej granicy związanej z wiekiem dziecka. Trybunał uznał, że w perspektywie wartości konstytucyjnych, tj. porządku publicznego i bezpieczeństwa prawnego jednostki, wystarczającym jest obowiązywanie jedynie terminu rocznego liczonego od dnia, w którym mężczyzna dowiedział się, że dziecko od niego nie pochodzi. Rozwiązanie takie ogranicza czas, w którym pochodzenie dziecka może być kwestionowane w drodze powództwa męża matki, a tym samym stabilizuje jego sytuację oraz redukuje występowanie stanu niepewności prawnej. Występowanie rocznego terminu na wytoczenie powództwa działa nadto motywująco na męża matki, który musi zdecydować, czy występuje do sądu ze stosownym powództwem pod sankcją utraty możliwości wytoczenia powództwa po upływie terminu zawitego. Jednocześnie ustalenie, że termin biegnie od dnia dowiedzenia się przez mężczyznę, iż dziecko od niego nie pochodzi oraz uchylenie granicy związanej z dniem osiągnięcia przez dziecko pełnoletności, gwarantuje realną możliwość wytoczenia powództwa przez męża matki dziecka, który o tym, że dziecko od niego nie pochodzi dowiedział się dopiero po dniu uzyskania przez nie pełnoletności.
4.3. Trybunał uznał, także że wprowadzone ograniczenie nie spełnia przesłanki proporcjonalności sensu stricto, albowiem jego efekt nie jest zbilansowany z ciężarem nałożonym na jednostkę, tj. na męża matki dziecka. Inaczej mówiąc dobra chronione przez zaskarżoną regulację, tj. autonomia decyzyjna pełnoletniego dziecka oraz stabilność jego sytuacji prawnorodzinnej, nie stanowią zdaniem Trybunału wartości wyższych niż prawo męża matki do poznania własnej tożsamości biologicznej w aspekcie negatywnym.
Wprowadzone ograniczenie doprowadziło do rażącego zmarginalizowania pozycji prawnej mężczyzny, który utracił prawo wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa, mimo że o tym, iż dziecko od niego nie pochodzi dowiedział się dopiero po dniu osiągnięcia przez nie pełnoletności. Ustawodawca przyznał szeroką ochronę pełnoletniemu dziecku, pozostawiając do jego decyzji, czy po osiągnięciu pełnoletności zdecyduje się na wytoczenie powództwa skierowanego na podważenie pochodzenia od męża swojej matki. Zmuszając jednocześnie męża matki do znoszenia skutków prawnych wynikających z domniemania prawnego określonego w art. 62 k.r.o., nawet w sytuacji, gdy posiadał on informację, że dziecko w rzeczywistości od niego nie pochodziło. Tym samym pozycja domniemanego ojca została sprowadzona do zakładnika decyzji pełnoletniego dziecka (względnie prokuratora).
W ocenie Trybunału kontrolowana regulacja skutkuje uprzedmiotowieniem określonej kategorii mężczyzn, co należy ocenić jako bezwzględnie niedopuszczalne w kontekście standardów wynikających z art. 30 Konstytucji. Trybunał przypomina, że traktowanie osoby jako środka realizacji zamierzonego przez prawodawcę celu nie jest dozwolone. Tymczasem na gruncie kontrolowanej regulacji pozbawienie mężczyzny (męża matki), który o rzeczywistym pochodzeniu dziecka dowiedział się dopiero po dniu osiągnięcia przez nie pełnoletności – prawa do skutecznego wytoczenia stosownego powództwa – skutkuje niedopuszczalnym konstytucyjnie instrumentalnym potraktowaniem. Ustawodawca poświęcił prawo męża matki związane z obszarem poznania prawdy o jego tożsamości w zakresie ojcostwa, celem przyznania bardzo szerokiej ochrony wartości związanych z tożsamością pełnoletniego dziecka. Tym samym zdaniem Trybunału adresat art. 63 k.r.o., który o tym, że dziecko od niego nie pochodzi dowiedział się dopiero po dniu osiągnięcia przez nie pełnoletności został przez ustawodawcę potraktowany w sposób niesprawiedliwy. Trybunał stanowczo podkreśla, że realizacja zamierzonych celów (nawet tych niesprzecznych z prawem) nie może prowadzić do przedmiotowego traktowania człowieka. Nadto im bardziej określone prawo konstytucyjne pozostaje w związku z godnością człowieka, tym ustawodawca dysponuje węższym wachlarzem dopuszczalnych konstytucyjnie ograniczeń takiego prawa. Przy czym najściślej z art. 30 Konstytucji są powiązane prawa o najbardziej fundamentalnym znaczeniu, tj. prawa osobiste, a jednym z nich jest prawo do poznania i prawnego uznania własnej tożsamości biologicznej, w tym poznania rodzicielstwa zgodnie z prawdą biologiczną. Tym samym Trybunał podzielił ocenę, że w imię poszanowania wartości, jaką jest pozostawienie pełnoletniemu dziecku decyzji o ustaleniu bądź zaprzeczeniu swojego biologicznego pochodzenia ustawodawca doprowadził do naruszenia doniosłych wartości wynikających przede wszystkim z art. 30 i art. 47 Konstytucji. Ustawodawca przyznał bowiem pierwszeństwo trwaniu domniemania z art. 62 k.r.o. przed możliwością ukształtowania sytuacji prawnorodzinnej zgodnie z prawdą biologiczną. Zdaniem Trybunału jako konstytucyjnie nieuzasadnioną należy ocenić regulację, która prowadzi do utrzymania stanu niepewności prawnej po stronie męża matki czy dziecko rzeczywiście od niego pochodzi, a w konsekwencji do utrwalenia stanu prawnorodzinnego, który nie odpowiada rzeczywistym więzom krwi. W ocenie Trybunału zaskarżona regulacja doprowadziła do rażącego naruszenia konstytucyjnego prawa skarżącego do poznania tożsamości biologicznej, uniemożliwiając jednocześnie realizację postulatu zakładającego powinność budowania relacji prawnorodzinnych zgodnie z prawdą biologiczną.
Trybunał ocenił, że regulacja dotycząca powództwa o zaprzeczenie ojcostwa, powinna gwarantować rzeczywistą możliwość skorzystania z przyznanego uprawnienia. Ustawodawca nie może tworzyć konstrukcji normatywnych, które są niewykonalne, stanowią złudzenie prawa i w konsekwencji dają jedynie pozór ochrony interesów jednostki. Ustawodawca, co do zasady, nie może więc doprowadzać do istotnego zawężenia możliwości realizacji formalnie przyznanego jednostce prawa podmiotowego. Tym samym jako nieznajdującą uzasadnienia konstytucyjnego należy ocenić regulację, która wyłącza określonej grupie mężczyzn możliwość wystąpienia do sądu o zbadanie czy stan prawnorodzinny wynikający z domniemania odpowiada rzeczywistości biologicznej. Skoro ustawodawca kształtuje określoną sytuację przy wykorzystaniu wzruszalnego domniemania i przewiduje tryb jego obalenia, powinien stworzyć regulacje, które zainteresowanym podmiotom umożliwią podjęcie kroków prawnych skierowanych na doprowadzenie do zainicjowania właściwego postępowania, w toku, którego podważenie to jest możliwe. Ustawodawca nie powinien natomiast tworzyć regulacji pozornych, które nie dają realnej możliwości skorzystania z prawa – tak jak w sprawie skarżącego – poprzez wprowadzenie granicy, która z góry uniemożliwia określonej kategorii podmiotom skorzystanie z formalnie przysługującego im prawa wytoczenia powództwa sądowego. W perspektywie art. 63 in fine k.r.o. prawo do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa staje się teoretyczne we wszystkich sytuacjach, kiedy domniemany ojciec dowiedział się, że dziecko od niego nie pochodzi, po dniu osiągnięcia przez nie pełnoletności. Tylko ojcowie, którzy uzyskali takie informacje przed dniem osiągnięcia przez dziecko pełnoletności mają możliwość podjęcia świadomej decyzji w sprawie skorzystania z prawa do wytoczenia powództwa bądź zaniechania wytoczenia takiego powództwa. Mężczyźni, którzy informacje na temat rzeczywistego pochodzenia dziecka uzyskali dopiero po dniu osiągnięcia przez dziecko pełnoletności, nie mają natomiast możliwości samodzielnego, skutecznego wytoczenia powództwa – nie z racji swojej bezczynności – lecz z powodu obowiązywania regulacji, w której ustawodawca zaakceptował ryzyko, że część adresatów art. 63 k.r.o. utraci możliwość skorzystania ze swojego prawa, zanim uzyska informację, że występują okoliczności uzasadniające wytoczenie powództwa.
4.4. Trybunał przeanalizował też problematykę ukształtowania legitymacji męża matki dziecka do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa w obcych systemach prawnych. Analiza obejmowała trzynaście państw należących do Unii Europejskiej lub Rady Europy oraz USA.
W analizowanych systemach prawnych termin zaprzeczenia ojcostwa przez męża matki jest różnie określany, najczęściej mieści się jednak w granicach od 6 miesięcy do 3 lat i jest liczony od momentu wystąpienia okoliczności, które mogą świadczyć o wątpliwościach co do faktycznego ojcostwa (Austria, Belgia, Czechy, Estonia, Holandia, Litwa, Niemcy, Słowacja, Szwajcaria, USA – Stan Luizjana, w którym dopuszcza się ten sposób liczenia terminu jako alternatywę dla liczenia go od dnia narodzin dziecka). Tylko w części z tych państw wprowadzone są dodatkowe ograniczenia, które zakładają brak możliwości kwestionowania ojcostwa po upływie określonego czasu (Austria – po 30 latach od urodzenia dziecka lub dokonanej zmiany rodziców; Czechy – nie później niż 6 lat po urodzeniu dziecka; Szwajcaria – nie później niż 5 lat po urodzeniu dziecka), przy czym istnieją też rozwiązania pozwalające na uwzględnienie, w wyjątkowych sytuacjach, wniosku złożonego po upływie tego terminu (Czechy, Szwajcaria).
4.5. Podsumowując, w ocenie Trybunału konstytucyjnie właściwym rozwiązaniem legislacyjnym – spełniającym wymogi konieczności oraz proporcjonalności sensu stricto ograniczeń konstytucyjnych praw i wolności człowieka – jest określenie, że mąż matki może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa w ciągu roku od dnia, w którym dowiedział się, że dziecko od niego nie pochodzi – bez wskazywania momentu końcowego związanego z dniem osiągnięcia przez nie pełnoletności. Dlatego Trybunał orzekł, że art. 63 k.r.o. w części obejmującej zwrot „ , nie później jednak niż do dnia osiągnięcia przez dziecko pełnoletności” jest niezgodny z art. 30 w związku z art. 47, w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
5. Orzeczenie niezgodności przedmiotu kontroli z przynajmniej jednym wzorcem, czyni zbędnym badanie zgodności z pozostałymi przepisami stanowiącymi podstawę kontroli. Wydanie ogłoszonego na wstępie wyroku skutkowało zrealizowaniem celu kontroli hierarchicznej zgodności prawa. Trybunał uznał więc, że ocena kontrolowanej regulacji kodeksu rodzinnego pod kątem zgodności z art. 32 Konstytucji jest zbędna, dlatego umorzył postępowanie w tym zakresie na podstawie art. 59 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz. U. z 2019 r. poz. 2393).
6. Z chwilą wejścia w życie niniejszego wyroku art. 63 k.r.o. w części obejmującej słowa „ , nie później jednak niż do dnia osiągnięcia przez dziecko pełnoletności” traci moc obowiązującą. Skarżący oraz inne osoby, wobec których zastosowanie znalazła zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny regulacja mogą – po spełnieniu wymagań określonych prawem – żądać wznowienia postępowania zakończonego prawomocnym wyrokiem, w trybie określonym w ustawie z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2024 r. poz. 1568).
Skład orzekający Trybunału Konstytucyjnego: sędzia TK Andrzej Zielonacki – przewodniczący, prezes TK Bogdan Święczkowski – sprawozdawca, sędzia TK Wojciech Sych, sędzia TK Michał Warciński, sędzia TK Rafał Wojciechowski.