Prawo do dziedziczenia odszkodowania. SK 42/08
Kwestionowanego przepisu ustawy nie można łączyć z "prawem do dziedziczenia".
16 czerwca 2009 r. o godz. 13.00 Trybunał Konstytucyjny rozpoznał skargę konstytucyjną Edwarda B. dotyczącą prawa do dziedziczenia odszkodowania.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 8 ust. 1 zdanie drugie ustawy z dnia 23 lutego 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego nie jest niezgodny z art. 64 konstytucji.
Istotą ustawy z 23 lutego 1991 r. jest to, że w wyniku postępowania sądowego uznaje się za nieważne orzeczenia wydane przez polskie organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości lub przez organy pozasądowe w okresie od rozpoczęcia ich działalności na ziemiach polskich, począwszy od 1 stycznia 1944 r. do 31 grudnia 1989 r., jeżeli czyn zarzucony lub przypisany był związany z działalnością na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego albo orzeczenie wydano z powodu takiej działalności, jak również orzeczenia wydane za opór przeciwko kolektywizacji wsi oraz obowiązkowym dostawom. Osobie, wobec której stwierdzono nieważność orzeczenia albo wydano decyzję o internowaniu w związku z wprowadzeniem w dniu 13 grudnia 1981 r. w Polsce stanu wojennego, przysługuje od Skarbu Państwa odszkodowanie za poniesioną szkodę i zadośćuczynienie za doznaną krzywdę wynikłe z wykonania orzeczenia albo decyzji. W razie śmierci tej osoby uprawnienie to przechodzi z mocy art. 8 ust. 1 zdanie 2 ustawy, na małżonka, dzieci i rodziców.
Skarżącemu jako bratu represjonowanego, na którym wykonano wyrok śmierci za działalność na rzecz niepodległego państwa polskiego, sąd prawomocnym wyrokiem wydanym na podstawie zaskarżonego przepisu odmówił prawa do odszkodowania i zadośćuczynienia. Zdaniem skarżącego przepis ten ogranicza jego prawo do dziedziczenia po bracie i jako taki jest niezgodny z art. 64 konstytucji. W opinii skarżącego, krąg osób uprawnionych do odszkodowania za niesłuszne skazanie powinien być przybliżony, czy też nawet tożsamy, z kręgiem spadkobierców ustawowych.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego zaskarżonego przepisu nie można łączyć z prawem do dziedziczenia, lecz należy przyjąć, że kreuje on "inne prawo majątkowe". Roszczenie o odszkodowanie za poniesioną szkodę i zadośćuczynienie za krzywdy doznane wskutek wydania wyroków o których mowa w art. 1 ustawy, zostało przyznane dopiero ustawą z dnia 21 lutego 1991 r., która weszła w życie 24 maja 1991 r. Roszczenia o odszkodowanie i zadośćuczynienie powstały nie z chwilą zaistnienia szkody i krzywdy w związku z represjonowaniem za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa Polskiego, lecz z chwilą wejścia w życie ustawy, toteż nie mogły wejść do spadku po osobie, która zmarła przed wejściem w życie ustawy. Należy zatem przyjąć że wskazane w skardze konstytucyjnej wzorce kontroli nie są adekwatne dla oceny konstytucyjności kwestionowanego przepisu.
Podkreślić także należy, iż ustawodawca świadomie zróżnicował krąg osób uprawnionych do złożenia wniosku o stwierdzenie nieważności orzeczenia oraz katalog osób uprawnionych, w razie śmierci osoby represjonowanej, do odszkodowania i zadośćuczynienia. Znacznie szerszy jest krąg osób mogących wystąpić z wnioskiem o stwierdzenie nieważności orzeczenia. Stwierdzenie to ma bowiem charakter symboliczny. Poprzez tego typu czynność następuje bowiem prawna (formalna) rehabilitacja osób represjonowanych. Drugie uprawnienie, poza rehabilitacją ma wymiar ekonomiczny. Przysługuje w pierwszej kolejności osobie represjonowanej. Dopiero w sytuacji jej śmierci uprawnienie to przechodzi na ściśle określone osoby najbliższe.
Krąg osób uprawnionych do świadczeń majątkowych ustawodawca ograniczył do krewnych pierwszego stopnia, uznając, że oni byli najbardziej bezpośrednio pokrzywdzeni moralnie i poszkodowani w wyniku śmierci represjonowanego. I co do zasady miał prawo tak uczynić. Trybunał nie ma wątpliwości co do tego, że również rodzeństwo zostaje w takim wypadku dotkliwie skrzywdzone moralnie, a często i poszkodowane ekonomicznie. Można by w związku z tym rozważać, czy nie zostało przez zaskarżony przepis naruszone prawo rodzeństwa do ochrony życia rodzinnego, jednakże z cała pewnością nie można uznać za adekwatny wzorzec dla jego oceny art. 64 konstytucji, dotyczącego ochrony istniejących praw majątkowych, w szczególności prawa dziedziczenia.
Rozprawie przewodniczył sędzia TK Andrzej Rzepliński, a sprawozdawcą była sędzia TK Teresa Liszcz.
Wyrok jest ostateczny, a jego sentencja podlega ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.
Prasa: Rzeczpospolita, 140, 17. 06. 09 r. Ireneusz Walencik: Po represjonowanym brat nie odziedziczy odszkodowania. |