15 stycznia 2013 roku - wykład w Trybunale Konstytucyjnym prof. Jana Zielonki
15 stycznia 2013 roku wykład na temat "W jakim kierunku zmierza Europa?" wygłosił prof. Jan Zielonka z St Antony College Uniwersytetu w Oksfordzie. Rozpoczynając wykład prof. Zielonka powiedział: Pytanie [tytułowe jest] trudne, wczoraj wieczorem poszedłem do wróżki, powiedziałem: Proszę panią, w jakim kierunku zmierza Europa? Ona tak na mnie popatrzyła i mówi: Panie, co pan myśli, jakbym wiedziała, to bym tutaj nie siedziała i opowiadała bajki za małe pieniądze, byłabym przynajmniej europosłem, tam jest kasa, mówi. Wyszedłem z pustymi rękami, jak się domyślacie, więc z konieczności muszę wam dać odpowiedź akademicką na to pytanie. Przede wszystkim trzeba wyróżnić trzy kategorie, są rzeczy, które wiemy, są rzeczy, które nie wiemy i są rzeczy, które nie wiemy, że nie wiemy. Jak wiecie te kategorie zawdzięczmy słynnemu filozofowi amerykańskiemu Rumsfeldowi. Problem w tym, że te rzeczy, o których nie wiemy, że nie wiemy bardzo często decydują o tym, co się w ogóle dzieje. Nikt nie przewidział upadku Muru Berlińskiego dla przykładu, czy ataku Al Kaidy na Nowy Jork, a jak wiemy te wydarzenia zmieniły świat w sposób fundamentalny, w sposób, zaryzykuję powiedzieć, dużo bardziej znaczący niż jakikolwiek traktat czy z Maastrichu czy z Lizbony. Musimy wiedzieć, że mamy taką tendencję do myślenia w kategoriach, że jutro będzie podobne do tego, co jest dzisiaj, może tylko troszkę inne i że jedynym naszym źródłem wiedzy jest historia, która jest tylko w części adekwatna do zrozumienia tego, co się wydarzy jutro. Jak wam inni mówią, że wiedzą lepiej to ja bym z odrobiną ostrożności do tego podchodził.
Kończąc swoje wystąpienie Profesor stwierdził: moim zdaniem Europa nie idzie w kierunku federalnym, ale idzie w kierunku imperialnym, a ja mówię imperialnie bez konotacji historycznej, tylko bardziej właśnie, jak powiedziałem, w kategoriach naukowych. (...) Imperium, bo nie widzę, by państwo narodowe delegowało większość swoich uprawnień do nowej federacji europejskiej, a to oznacza, że Europa zostanie w dalszym ciągu skomplikowanym molochem z wieloma różnymi podmiotami politycznymi, o różnych wpływach i autonomii. Imperium, bo władza będzie miała źródło w sile, a nie w demokratycznej legitymizacji, przykład Grecji i Hiszpanii jest dość pouczający, państwom tym pozwolono zmienić rząd w wolnych wyborach, ale nie pozwolono zmienić polityki, dzisiaj one mogą zmienić rząd, ale nie politykę. Imperium, bo zamiast postępującej społecznej i gospodarczej konwergencji będziemy mieli rosnący podział pomiędzy metropolią i peryferium. Mój bułgarski kolega niedawno napisał piękny esej, mówiący dawniej Bułgarzy byli w peryferium, ale teraz jest peryferium trzeciej kategorii, bo Grecy, Hiszpanie są peryferium nazwijmy pierwszej kategorii. Pytanie podstawowe dla nas, jeżeli to, co mówię ma jakiś sens, czy warto podtrzymywać przy życiu tego typu imperium, bo to imperium powiedzmy sobie szczerze z tego, co mówię, nie jest ani zbyt efektywne, szczodre czy demokratyczne, czy warto o to walczyć? Moja odpowiedź jest: tak, warto, bo alternatywy są dużo gorsze, dlatego, że imperium europejskie rządzone z Brukseli raczej, nie z Berlina, pomaga zapomnieć o upiorach przeszłości, dlatego, choć efektywność cierpi z uwagi na konieczność kompromisu pomiędzy wieloma państwami Unii, ale tej konieczności szukania kompromisu byśmy mieli jeszcze mniej demokracji, a nie więcej. Może to imperium nie jest zbyt szczodre dla swoich członków, ale też ich nie wyzyskuje, polityka zagraniczna tego imperium jest często kłębkiem pustych deklaracji, ale przynajmniej nie wpędziła nas w żadną wojnę, tak długo jak nie ma lepszych alternatyw nie ma powodu, by grzebać Europejską Unię nawet w tym imperialnym wydaniu, ale do tego trzeba przekonać nie tylko nas, ale też Niemców, Greków i wielu innych. I dlatego powiedziałem, że odpowiedź na to pytanie, które postawiliśmy nie jest takie proste, kryzys bankowy i gospodarczy być może nam się udało trochę przytłumić, ale kryzys polityczny dopiero się zaczął.
Jan Zielonka - urodził się 23 lutego 1955 r. w Czarnowąsach. Studiował na wydziale prawa Uniwersytetu Wrocławskiego. W 1981 r. otrzymał tytuł doktora nauk politycznych. W 1982 r. osiadł w Holandii. Był wykładowcą na holenderskich uniwersytetach w Groningen i Lejdzie. Od 1996 r. profesor Nauk Politycznych w Europejskim Instytucie Uniwersyteckim we Florencji. Od 2004 r. profesor europeistyki na Uniwersytecie Oksfordzkim oraz Ralf Dahrendorf Fellow at St Antony’s College. Autor wielu prac z dziedziny stosunków międzynarodowych oraz polityki porównawczej i historii idei politycznych. Jego obecne zainteresowania naukowe koncentrują się na problemach integracji europejskiej. W swoich pracach podejmuje również próbę porównania czterech współczesnych imperiów: Ameryki, Chin, Europy oraz Rosji. Jest autorem książek: Europe as Empire. The Nature of the Enlarged European Union; Europe Unbound: Enlarging and Reshaping the Boundaries of the European Union; Democratic Consolidation in Eastern Europe, vol. 1 & 2; Explaining Euro paralysis. Why Europe is Unable to Act in International Politics; Political Ideas in Contemporary Poland.