Uroczystość odsłonięcia pomnika Stanisława Pomian-Srzednickiego w Brańszczyku
6 października 2019 r. Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska uczestniczyła w uroczystości odsłonięcia pomnika Stanisława Pomian-Srzednickiego w Brańszczyku. Stanisław Pomian-Srzednicki był sędzią niezłomnym, niezawisłym wewnętrznie, sędzią, który niósł Polskę – powiedziała Prezes Trybunału Konstytucyjnego podczas uroczystości odsłonięcia pomnika pierwszego prezesa Sądu Najwyższego w odrodzonej Polsce.
Julia Przyłębska zaznaczyła, że Pomian-Srzednicki był postacią niezwykłą, która wpisuje się w ruch niepodległościowy Polski oraz "w te najpiękniejsze cechy Polaków, do których odnosimy się w codziennym życiu". Dodała, że "sędzia musi być odważny, musi służyć, musi być skromny wobec siebie i musi funkcjonować z poczuciem odpowiedzialności, że orzekając, wpływa na losy ludzkie".
"To w najdrobniejszej sprawie sędzia ma moc wielką. Wielu przyjmuje to dosłownie i czasem wydaje się, że sędzia nienabierający dystansu do siebie nie rozumie, że nie jest Bogiem, jest tylko człowiekiem. Człowiekiem, który sądzi według prawa ludzkiego, a który, nawet jeśli nie ma Boga w sercu, powinien odwoływać się do tych wartości, które stoją na straży wolności, niezależności i niezawisłości każdego człowieka" – powiedziała. Podkreśliła, że sędzia Pomian-Srzednicki był takim człowiekiem. "Był sędzią niezłomnym, niezawisłym wewnętrznie, sędzią, który niósł Polskę" – zaznaczyła.
----
Życiorys Stanisława Pomian-Srzednickiego*
W 1918 r. odrodziła się Polska.
W 1917 r. odrodziło się polskie sądownictwo. Stworzył je Stanisław Pomian-Srzednicki, legenda sądownictwa, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, który rozpoczął działalność 1 IX 1917 r. Stanisław Bukowiecki, reprezentant Tymczasowej Rady Stanu, mówił podczas inauguracji: „…Herbem naszym jest Orzeł Biały, nie rozpięty na piersiach innego orła dwugłowego, ale samoistny; to symbolizuje charakter niepodlegle państwowy sądów polskich w Królestwie Polskim…’’. Sądownicy stanowią pierwszą placówkę nowo tworzącego się państwa narodowego”,
a na jej czele stanął Stanisław Pomian-Srzednicki, przykład niezłomności i konsekwencji. Swoje powołanie widział w służbie rodakom. U schyłku życia spełnił swoje marzenie: Odbudował polskie sądownictwo.
Edukacja i kariera
Urodził się 8 V 1840 r. w Brańszczyku nad Bugiem, po śmierci rodziców (Mama zm. 1842, Tata zm. 1846) wychowywali go wujowie – ks. Bonifacy Ostrzykowski, proboszcz w Brańszczyku i mieszkający w Warszawie Benedykt Ostrzykowski. Pierwszymi nauczycielami byli Emilian Kawka i Andrzej Tiepel ze szkoły elementarnej w Brańszczyku. Następnie uczęszczał do Szkoły Powiatowej w Pułtusku (1849–1853) i Instytutu Szlacheckiego (1853–1856). Dzięki wsparciu wujów studiował prawo w Petersburgu i Moskwie. W 1860 r. zdał egzamin państwowy z ustawodawstwa polskiego, uzyskał tytuł kandydata praw (odp. doktoratu) i rozpoczął karierę prawniczą. Po studiach od razu powrócił na ziemie polskie. W 1862 r. odbył aplikację, został pisarzem sądu pokoju w Krasnymstawie i awansował na podsędka i asesora Sądu Kryminalnego w Lublinie. W 1875 r. przybył do Warszawy i w randze sędziego pierwszej instancji został mianowany urzędnikiem do specjalnych poruczeń w Komisji Rządowej Sprawiedliwości.
Fachowiec
Stanisław Pomian-Srzednicki znalazł się wśród tych nielicznych, którzy zachowali swoje stanowiska. Nie sprawiła tego uległość wobec zaborcy, ale kompetencje. W 1876 r. został sędzią Sądu Okręgowego w Piotrkowie. W 1881 r. powołano go na wiceprezesa tego sądu (prezesami sądów mogli bowiem być tylko Rosjanie). W 1888 r. sędziowie Izby Sądowej w Warszawie zgłosili go na stanowisko sędziego tej Izby, atutem były nieposzlakowana opinia i wysoko cenione orzecznictwo, za kandydaturą byli też Rosjanie, w tym prezes – sędzia P.M. Butowski, oraz gubernator wileński I. Kachanow. Wytyczne carskiego Ministerstwa Sprawiedliwości były inne. Na zwolnione stanowisko sędziego Izby Sądowej w Warszawie został mianowany Rosjanin. S. Pomian-Srzednickiemu składano propozycje awansu, jeżeli przeniesie się do guberni w głębi cesarstwa rosyjskiego. On konsekwentnie odmawiał, argumentując że jego miejsce jest na ziemiach polskich. Przez blisko cztery dekady orzekał jako wiceprezes piotrkowskiego sądu. Został zapamiętany jako praktyk, człowiek czynu, stanowiący ostoję miejscowej społeczności. Był organizatorem Piotrkowskiego Towarzystwa Dobroczynności dla Chrześcijan, założył bibliotekę prawniczą przy Sądzie Okręgowym, a także piotrkowską bibliotekę publiczną, której ofiarował część własnych zbiorów. W 1914 r. Stanisław Pomian-Srzednicki pozostawał jedynym Polakiem na stanowisku wiceprezesa Sądu Okręgowego na całym terytorium dawnego Królestwa Polskiego.
Odbudowując Polskę
Po wybuchu I Wojny Światowej większość pracowników rosyjskich sądów ewakuowano na wschód. Pomian-Srzednicki jako jeden z nielicznych pozostał w Piotrkowie. Nie wyjechał, chociaż wiązało się to
z niewykonaniem polecenia służbowego, odbierające-go mu prawo do sędziowskiego uposażenia emerytalnego. Krok ten otworzył mu drogę do najwyższych godności wieńczących jego sędziowską karierę. Po opanowaniu ziem Królestwa Polskiego przez wojska niemieckie i austro-węgierskie, jesienią 1916 r. podjęto decyzję o budowie podległej im autonomicznej administracji polskiej. Było to równoznaczne z odtworzeniem polskiego wymiaru sprawiedliwości. Sędziwy już, 76-letni Pomian-Srzednicki włączył się w prace Departamentu Sprawiedliwości Tymczasowej Rady Stanu, która miała nadzorować te działania. Został członkiem dwóch komisji: prawa cywilnego oraz hipotecznej. Głównym celem ich prac było stworzenie nowej organizacji sądownictwa. Przyjęte rozwiązania nawiązywały nie tylko do tych sprzed 1914 r., ale też odwoływały się do tradycji Księstwa Warszawskiego. Wzbudziło to opór niemieckich władz okupacyjnych.
Były one świadome, że oddanie władzy sądowniczej w polskie ręce może stać się ważnym krokiem na drodze do uzyskania przez Polskę faktycznej niepodległości.
Ogłoszone 19 VIII 1917 r. przepisy o urządzeniu sądownictwa ustalały, że na jego czele miał się znaleźć Sąd Najwyższy, jako sąd kasacyjny. 25 VIII 1917 r. Stanisław Pomian-Srzednicki został Pierwszym Prezesem Sądu Najwyższego. W dniu 14 XII 1917 r. odbyło się pierwsze publiczne posiedzenie SN, którym kierował I Prezes. „Niewymownie szczęśliwym się czuję, że przy schyłku życia mego, doczekałem chwil powołania sądownictwa polskiego” – mówił wówczas. Pomian-Srzednicki sprawował funkcję I Prezesa SN przez pięć lat i jego rola w rozwoju polskiego sądownictwa jest trudna do przecenienia. Zakres jego działalności był niezwykle szeroki, miał on ważny głos przy rozbudowie personalnej Sądu Najwyższego, sprawował bieżące kierownictwo administracyjne i techniczne. Od listopada 1918 r. wiele z tych kompetencji przejęło Ministerstwo Sprawiedliwości niepodległej Drugiej Rzeczpospolitej. U progu niepodległości Pomian-Srzednicki był jedynym aktywnym sędzią, pracował jeszcze w autonomicznych sądach Królestwa Polskiego, co czyniło z niego żywy symbol ciągłości polskiego prawa i polskiej państwowości. Kierując pracami Izby Cywilnej SN, wykazywał rygorystyczne podejście do językowej precyzji wyroków. Po ponad 120 latach zaborów możliwość formułowania orzeczeń w języku ojczystym miała szczególną wymowę. Doświadczenie orzecznicze czyniło Pomian-Srzednickiego nauczycielem nowych kadr sędziowskich, młodszych prawników, zwłaszcza tych, którzy zasilali sądy przechodząc z palestry. W wieku 82 lat Stanisław Pomian-Srzednicki odszedł w stan spoczynku, niedługo później został jednym z pierwszych kawalerów Krzyża Polonia Restituta, „za zasługi położone na polu organizacji sądownictwa RP”. Stanisław Pomian-Srzednicki zmarł 16 marca 1925 r. w Piotrkowie, żegnał go wielki kondukt żałobników, w którym szła delegacja polskich sędziów na czele z Pierwszym Prezesem SN Władysławem Seydą, delegacjami: Ministerstwa Sprawiedliwości, palestry oraz mieszkańcy Piotrkowa.
* źródło: srzednicki.org/zyciorys/
autor życiorysu: Michał Przeperski