Określenie maksymalnych norm czasu pracy sędziów sądów powszechnych. SK 11/11
Kwestionowany przepis jest zgodny z konstytucją.
7 maja 2013 r. o godz. 13.00 Trybunał Konstytucyjny rozpoznał skargę konstytucyjną Tomasza C. dotyczącą określenia maksymalnych norm czasu pracy sędziów sądów powszechnych.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 83 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (dalej p.u.s.p.) jest zgodny z art. 66 w związku z art. 24 konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 30 i art. 47 w związku z art. 71 ust. 1 konstytucji. W pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.
W skardze konstytucyjnej zakwestionowany został przepis Prawa o ustroju sądów powszechnych, zgodnie z którym "Czas pracy sędziego określony jest wymiarem jego zadań", w zakresie w jakim przepis ten nie ustala maksymalnych norm czasu pracy sędziego sądu powszechnego, nie określa precyzyjnie sytuacji, w jakich dopuszczalne jest ich przekroczenie i wyłącza prawo do rekompensaty w postaci dodatkowego wynagrodzenia lub ekwiwalentnego czasu wolnego od pracy za świadczenie pracy w rozmiarze wykraczającym ponad takie normy.
Uznając zaskarżony przepis za zgodny z art. 66 w związku z art. 24 konstytucji, Trybunał podkreślił, że ustawodawca ma swobodę w określeniu systemu pracy dla określonych grup zawodowych, a konstytucja nie przesądza ani o wymiarze czasu pracy, ani o kwestii rekompensaty za nadgodziny.
Obowiązujący sędziów model czasu pracy stanowi historycznie ukształtowany, odrębny system, który wynika ze szczególnego charakteru wykonywanej przez sędziów pracy i specyfiki jej organizacji. Jako istotny element stosunku służbowego sędziów, służy zabezpieczeniu niezależności władzy sądowniczej, jej zdolności do niezawisłego wymierzania sprawiedliwości i w konsekwencji realizacji konstytucyjnego prawa do sądu. Wynika to bezpośrednio z art. 178 konstytucji, który wiąże zapewnienie niezawisłości sędziego (ust. 1) z zapewnieniem warunków pracy i wynagrodzenia odpowiadającym godności urzędu oraz zakresowi jego obowiązków (ust. 2). Utrudnia to ujęcie zadań sędziego w sztywne ramy normowanego czasu pracy z wszystkimi tego konsekwencjami (m.in. ścisła ewidencja czasu pracy itd.). Regulacje konstytucyjne, gwarantujące prawo do wypoczynku, pozwalają jednak na prokonstytucyjną wykładnię normy określającej czas pracy sędziów.
Obowiązujący sędziów model czasu pracy jest także w pełni spójny z zasadami wynagradzania. O godzinach nadliczbowych możemy mówić tylko wtedy, gdy świadczącego pracę (pełniącego służbę) obowiązują ściśle określone normy czasu pracy. Skoro czas pracy sędziego określony jest wymiarem jego zadań to obowiązujące zasady wynagrodzenia sędziów mają u podstaw przesłanki zobiektywizowane różnicowania płac - w zależności od szczebla wymiaru sprawiedliwości, długości stażu i pełnionych przez sędziego funkcji. Rozwiązanie to nie budzi zastrzeżeń konstytucyjnych. Brak uzależnienia wysokości wynagrodzenia od liczby spraw, szybkości, sposobu orzekania czy jakkolwiek rozumianych sukcesów w pracy należy uznać za rozwiązanie podkreślające szacunek dla urzędu sędziego i gwarantujące jego niezawisłość.
Biorąc pod uwagę, że skarżący nie uwzględnił ani konstytucyjnych podstaw statusu prawnego sędziego ani specyfiki jego służby, związanej bezpośrednio z obowiązkiem zapewnienia urzędowi sędziego niezawisłości Trybunał uznał, że domniemanie konstytucyjności art. 83 p.u.s.p. nie zostało skutecznie obalone. Trybunał podkreślił jednak, że uznanie zaskarżonego przepisu za zgodny z konstytucją nie oznacza aprobaty dla nadmiernego obciążania sędziów sprawami i związanymi z tym dodatkowymi obowiązkami. Możliwość różnych interpretacji istotnych elementów stosunku służbowego sędziego jest sygnałem potrzeby nadania temu stosunkowi, w sposób konsekwentny i kompletny, wszystkich cech stosunku publicznoprawnego.
Rozprawie przewodniczył sędzia TK Piotr Tuleja, sprawozdawcą była sędzia TK Maria Gintowt-Jankowicz.
Wyrok jest ostateczny, a jego sentencja podlega ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.
Prasa: Dziennik Gazeta Prawna, 8. 5. 2013 Ewa Maria Radlińska: Sędziowie nie dostaną wynagrodzenia za nadgodziny. Rzeczpospolita, 8. 5. 2013 Agata Łukaszewicz: Sędziowie nie dostaną pieniędzy za nadgodziny. |