Akty prawa wewnętrznego; upoważnienie ustawowe. U 3/11
Data: 4 XII 2012 godz.: 0.00
Kwestionowany przepis regulaminu Sądu Najwyższego jest niezgodny z ustawą o Sądzie Najwyższym.
4 grudnia 2012 r. o godz. 13.00 Trybunał Konstytucyjny rozpoznał wniosek Prokuratora Generalnego dotyczący aktów prawa wewnętrznego (upoważnienie ustawowe).
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że § 104 regulaminu Sądu Najwyższego, stanowiącego załącznik do uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2003 r. w sprawie regulaminu Sądu Najwyższego w związku z § 1 powołanej uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego jest niezgodny z art. 3 § 2 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym. W pozostałym zakresie Trybunał Konstytucyjny umorzył postępowanie.
Zdanie odrębne zgłosiła sędzia TK Teresa Liszcz.
Kwestionowany przepis stanowił, że postanowienie o unieważnieniu prawomocnego orzeczenia sądowego wydanego w sprawie, która ze względu na osobę lub przedmiot nie podlegała orzecznictwu sądów, Sąd Najwyższy może wydać na posiedzeniu niejawnym, a postanowienie z uzasadnieniem doręcza się stronom oraz Prokuratorowi Generalnemu.
Wniosek Prokuratora Generalnego został złożony na podstawie art. 188 pkt 3 konstytucji, zgodnie z którym Trybunał Konstytucyjny orzeka w sprawach "zgodności przepisów, prawa wydawanych przez centralne organy państwowe z konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi i ustawami". Przed przystąpieniem do merytorycznego rozstrzygnięcia konieczne stało się ustalenie, po pierwsze - czy § 104 regulaminu Sądu Najwyższego jest przepisem prawa podlegającym kontroli konstytucyjności oraz po drugie - czy Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego może zostać uznane za centralny organ państwowy w rozumieniu art. 188 pkt 3 konstytucji.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że § 104 regulaminu Sądu Najwyższego cechuje abstrakcyjność i generalność, w konsekwencji może zostać uznany za "przepis prawa" w rozumieniu art. 188 pkt 3 konstytucji.
Ponadto Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego jest "centralnym organem państwowym" w rozumieniu art. 188 pkt 3 konstytucji. Przemawiały za tym następujące argumenty. Jest to jednostkowy w skali państwa organ, któremu normy konstytucyjne przypisują niepowtarzalną i konkretną nazwę. Jego utworzenie jest obligatoryjne. Konstytucja określa także jego skład oraz w sposób pośredni granice kompetencji - przez sformułowanie kompetencji Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego oraz Sądu Najwyższego. Art. 183 ust. 3 konstytucji zastrzega wyłączną kompetencję Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego do przedstawiania Prezydentowi kandydatów na Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego jest organem, który został wyposażony w możliwość: a) stanowienia aktów prawa wewnętrznego; b) uchwalania regulaminów wyborów kandydatów na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego, Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego oraz członków Krajowej Rady Sądownictwa; c) dokonywania wyboru kandydatów na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego; d) dokonywania wyboru dwóch członków konstytucyjnego organu państwa, jakim jest Krajowa Rada Sądownictwa. Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego jest organem, który ze swej istoty nie jest ograniczony terytorialnie i nie ma charakteru lokalnego.
Odnosząc się do zarzutu hierarchicznej niezgodności norm, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że zaskarżony przepis został wydany z przekroczeniem ustawowej podstawy do regulacji oznaczonych treści w regulaminie Sądu Najwyższego. Żaden przepis ustawy o Sądzie Najwyższym nie upoważnia bowiem Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego do uregulowania problematyki unieważniania prawomocnego orzeczenia sądowego wydanego w sprawie, która ze względu na osobę lub przedmiot nie podlegała orzecznictwu sądów.
Rozprawie przewodniczyła sędzia TK Teresa Liszcz, sprawozdawcą był sędzia TK Stanisław Rymar.
Wyrok jest ostateczny, a jego sentencja podlega ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw
Prasa: Rzeczpospolita, 5. 12. 2012 r. Regulamin SN nie dotyczy wyroków. dom. Dziennik Gazeta Prawna, 5. 12. 2012 r. Ewa Maria Radlińska: Sąd Najwyższy ograniczał jawność rozpraw. |