Termin do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa SK 18/17
Data: 16 V 2018 godz.: 13.01
Określenie początku biegu terminu do wytoczenia przez pełnoletnie dziecko powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża swojej matki niezależnie od daty powzięcia przez to dziecko wiadomości o tym, że nie pochodzi od męża matki, narusza jego konstytucyjne prawo do poznania własnych korzeni i prawnego ustalenia pochodzenia zgodnego z prawdą biologiczną.
16 maja 2018 r. o godz. 10:30 Trybunał Konstytucyjny publicznie ogłosił orzeczenie w sprawie skargi konstytucyjnej dotyczącej terminu do wytoczenia przez pełnoletnie dziecko powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża swojej matki, który to termin upływa po 3 latach, licząc od daty osiągnięcia przez dziecko pełnoletności.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 70 § 1 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy w zakresie, w jakim określa termin do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża matki niezależnie od daty powzięcia wiadomości przez pełnoletnie dziecko o tym, że nie pochodzi od męża matki, jest niezgodny z art. 30 w związku z art. 47 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Ponadto Trybunał Konstytucyjny postanowił umorzyć postępowanie w pozostałym zakresie.
Orzeczenie zapadło jednogłośnie.
Podniesiony w skardze konstytucyjnej problem nie dotyczył ani charakteru terminu określonego w art. 70 § 1 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (dalej: k.r.o.), który jest terminem zawitym, ani też długości tego terminu (3 lata). Zarzuty odnosiły się wyłącznie do sposobu ustalenia daty, od której termin ten jest liczony. Ustawodawca zdecydował, że datą początkową terminu do wytoczenia przez pełnoletnie dziecko powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża matki jest data osiągnięcia przez dziecko pełnoletności. Nie ma natomiast znaczenia to, kiedy dziecko dowiedziało się, że nie pochodzi od męża swej matki. W praktyce termin zawity może więc upłynąć zanim osoba zainteresowana w ogóle uzyska informację na temat rzeczywistego pochodzenia biologicznego.
Dokonując oceny zaskarżonego rozwiązania ustawowego, Trybunał uwzględnił dotychczasowe orzecznictwo, z którego wynika, że na gruncie Konstytucji można mówić o istnieniu swoistego prawa każdego człowieka do poznania swej tożsamości i ustalenia relacji łączących go z innymi osobami zgodnie z prawdą biologiczną. Wskazane prawo pozostaje w ścisłym związku z zasadą ochrony godności (zob. art. 30 Konstytucji), a także prawem do ochrony życia prywatnego i rodzinnego (zob. art. 47 Konstytucji). Prawo do poznania własnych korzeni i prawnego ustalenia pochodzenia zgodnego z prawdą biologiczną nie ma co prawda charakteru absolutnego, jednak ewentualne jego ograniczenia muszą być uzasadnione innymi wartościami konstytucyjnymi oraz spełniać wymaganie proporcjonalności (zob. art. 31 ust. 3 Konstytucji).
Trybunał wziął ponadto pod uwagę to, że przewidziane w art. 70 § 1 k.r.o. powództwo o zaprzeczenie ojcostwa męża matki stanowi jedyny prawem przewidziany mechanizm dochodzenia przez pełnoletnie dziecko sądowego obalenia domniemania ustawowego, zgodnie z którym dziecko pochodzi od męża matki. Bez obalenia tego domniemania nie jest zaś możliwe wytoczenie powództwa o ustalenie ojcostwa innego mężczyzny ani uznanie ojcostwa dziecka przez innego mężczyznę. W tych okolicznościach 3-letni termin do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa, liczony od dnia osiągniecia przez dziecko pełnoletności, stanowi formę ograniczenia konstytucyjnego prawa do poznania swoich korzeni.
Trybunał nie zakwestionował dopuszczalność posługiwania się przez ustawodawcę terminami zawitymi określającymi czasowe ramy, w których zainteresowana osoba może dochodzić zaprzeczenia lub ustalenia relacji łączących ją z innymi. Taki zabieg legislacyjny służy bowiem ochronie bezpieczeństwa prawnego przez zapewnienie stabilności praw stanu. Wartości, jaką niewątpliwie jest pewność praw stanu, nie można jednak automatycznie przedkładać nad interes pełnoletniego dziecka w ustaleniu pochodzenia zgodnego z prawdą biologiczną.
Zdaniem Trybunału, sytuacja, w której termin zawity jest liczony niezależnie od tego, kiedy osoba zainteresowana w ogóle uzyskała informację o tym, że nie pochodzi od męża matki, nie jest do zaakceptowania z punktu widzenia obowiązku ustawodawcy zapewnienia środków umożliwiających efektywną realizację konstytucyjnego prawa do poznania własnej tożsamości i prawnego ustalenia pochodzenia w zgodzie z prawdą biologiczną. Powiązanie początku biegu 3-letniego terminu zawitego do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża matki z datą osiągnięcia przez dziecko pełnoletności sprawia, że cały mechanizm ustawowy stwarza tylko pozór ochrony godności (podmiotowości) tego dziecka w relacjach rodzinnych oraz jego prawa do ochrony życia prywatnego i rodzinnego. Powoduje, że prawo do wytoczenia takiego powództwa może wygasnąć, zanim w ogóle dziecko dowie się od innej osoby (np. od jednego z rodziców) o okolicznościach, które mogłyby uzasadniać podjęcie przez nie działań zmierzających do zakwestionowania prawnej relacji ojcostwa ustalonej na podstawie domniemania ustawowego pochodzenia od męża matki a niezgodnej z prawdą biologiczną.
W ocenie Trybunału, w wypadku zaskarżonej regulacji zastosowanie powinien mieć termin liczony od daty, w której pełnoletnie dziecko dowiedziało się o swym rzeczywistym pochodzeniu biologicznym. To ten moment ma charakter relewantny z punktu widzenia celu art. 70 § 1 k.r.o., jakim jest zapewnienie środka realizacji konstytucyjnego prawa do poznania własnej tożsamości i prawnego ustalenia pochodzenia w zgodzie z prawdą biologiczną. Terminy liczone od daty powzięcia przez zainteresowaną osobę informacji o okolicznościach mogących uzasadniać powzięcie określonych kroków prawnych (terminy a tempore scienciae) są znane prawu prywatnemu, w tym też prawu rodzinnemu. Na przykład, w myśl art. 63 k.r.o., mąż matki może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa w ciągu 6 miesięcy od dnia, w którym dowiedział się o urodzeniu dziecka przez żonę, nie później jednak niż do osiągnięcia przez dziecko pełnoletności.
Trybunał zauważył niekonsekwencję ustawodawcy, który przez wzgląd na ochronę stabilności praw stanu zamknął pełnoletniemu dziecku możliwość wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża matki po upływie terminu 3 lat, licząc od daty osiągnięcia przez nie pełnoletności, ale jednocześnie przyznał prokuratorowi legitymację do wytoczenia takiego powództwa niezależnie od tego, kiedy prokurator posiadł informacje o pochodzeniu dziecka niezgodnym z domniemaniem prawnym pochodzenia od męża matki. Innymi słowy, nawet po wielu latach prokurator może wytoczyć na podstawie art. 86 k.r.o. powództwo o zaprzeczenie ojcostwa męża matki dziecka, ingerując w ten sposób w relacje rodzinne ukształtowane z uwzględnieniem domniemania pochodzenia od męża matki, podczas gdy taka możliwość nie przysługuje osobie bezpośrednio tym zainteresowanej, która ma przecież konstytucyjne prawo do ustalenia i prawnego uznania jej prawdziwej tożsamości biologicznej.
Przewodniczącą składu orzekającego była sędzia TK Małgorzata Pyziak-Szafnicka, sprawozdawcą być sędzia TK Piotr Pszczółkowski.