Trybunał Konstytucyjny

Adres: 00-918 Warszawa, al. Szucha 12 a
prasainfo@trybunal.gov.pl tel: +22 657-45-15

Biuletyn Informacji Publicznej
Transmisja

Kodeks wyborczy. K 9/11

Data: 14 VII 2011 godz.: 0.00

Dwudniowe wybory są niezgodne z konstytucją. Głosowanie korespondencyjne i przez pełnomocnika - zgodne z konstytucją. Spoty i bilbordy zostają. Jednomandatowe okręgi wyborcze są zgodne z konstytucją.

14 lipca 2011 roku, godz. 8:30 Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie rozpoznał wniosek Grupy posłów na Sejm dotyczący Kodeksu wyborczego.

W wyroku z 20 lipca 2011 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że:
1. Art. 4 § 2 i 3, art. 26 § 3, art. 39 § 2 w części obejmującej wyrazy "Jeżeli głosowanie przeprowadza się w ciągu jednego dnia", art. 39 § 3, art. 39 § 7 zdanie drugie w części zaczynającej się od wyrazów "a jeżeli głosowanie przeprowadza się w ciągu dwóch dni", art. 43 i art. 69 § 2 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. - Kodeks wyborczy:

a) w zakresie, w jakim dotyczą wyborów do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, są niezgodne z art. 98 ust. 2 i 5 konstytucji,

b) w zakresie, w jakim dotyczą wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, są niezgodne z art. 128 ust. 2 konstytucji.

2. Art. 4 § 2 i 3, art. 39 § 3, art. 43 ustawy powołanej w punkcie 1 w zakresie, w jakim dotyczą wyborów do Parlamentu Europejskiego, organów stanowiących jednostek samorządu terytorialnego oraz wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, nie są niezgodne z art. 98 ust. 2 i 5 oraz art. 128 ust. 2 konstytucji.

3. Art. 4 § 2 ustawy powołanej w punkcie 1 jest niezgodny z art. 2 konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 7 konstytucji.

4. Art. 51 § 1 w części obejmującej wyrazy "jego pełnomocnik" oraz art. 38 § 1 w związku z przepisami rozdziału 7 działu I ustawy powołanej w punkcie 1:

a) w zakresie, w jakim dotyczą głosowania przez pełnomocnika w wyborach do Sejmu, do Senatu, w wyborach Prezydenta oraz w wyborach do organów stanowiących jednostek samorządu terytorialnego, są zgodne z art. 62 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 konstytucji i wynikającą z niego zasadą równości formalnej praw wyborczych,

b) w zakresie, w jakim dotyczą głosowania przez pełnomocnika w wyborach do Parlamentu Europejskiego, nie są niezgodne z art. 62 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 konstytucji,

c) w zakresie, w jakim dotyczą wyborów do Sejmu, są zgodne z art. 96 ust. 2 konstytucji oraz nie są niezgodne z art. 97 ust. 2 i art. 127 ust. 1 konstytucji,

d) w zakresie, w jakim dotyczą wyborów do Senatu, są zgodne z art. 97 ust. 2 konstytucji oraz nie są niezgodne z art. 96 ust. 2 i art. 127 ust. 1 konstytucji,

e) w zakresie, w jakim dotyczą wyborów Prezydenta, są zgodne z art. 127 ust. 1 konstytucji oraz nie są niezgodne z art. 96 ust. 2 i art. 97 ust. 2 konstytucji,

f) w zakresie, w jakim dotyczą wyborów do organów stanowiących jednostek samorządu terytorialnego, są zgodne z art. 169 ust. 2 zdanie pierwsze konstytucji.

5. Art. 38 § 2 w związku z art. 62 i art. 66 ustawy powołanej w punkcie 1 w zakresie, w jakim dopuszcza głosowanie poza lokalem obwodowej komisji wyborczej:

a) w odniesieniu do wyborów do Sejmu, jest zgodny z art. 96 ust. 2 konstytucji i wyrażoną w nim zasadą tajności głosowania,

b) w odniesieniu do wyborów do Senatu, jest zgodny z art. 97 ust. 2 konstytucji i wyrażoną w nim zasadą tajności głosowania,

c) w odniesieniu do wyborów Prezydenta, jest zgodny z art. 127 ust. 1 konstytucji i wyrażoną w nim zasadą tajności głosowania.

6. Art. 65 i art. 66 ustawy powołanej w punkcie 1 w zakresie, w jakim elementem procedury głosowania korespondencyjnego czynią przesyłanie kart do głosowania:

a) w odniesieniu do wyborów do Sejmu i do Senatu oraz wyborów Prezydenta, są zgodne z art. 62 ust. 1 konstytucji,

b) w odniesieniu do wyborów do Parlamentu Europejskiego, nie są niezgodne z art. 62 ust. 1 konstytucji.

7. Art. 66 ustawy powołanej w punkcie 1 w zakresie, w jakim elementem procedury głosowania korespondencyjnego czyni wypełnienie kart do głosowania przed dniem wyborów:

a) w odniesieniu do wyborów do Sejmu i do Senatu, jest zgodny z art. 98 ust. 2 i 5 konstytucji,

b) w odniesieniu do wyborów Prezydenta, jest zgodny z art. 128 ust. 2 konstytucji.

8. Art. 110 § 4 w związku z art. 495 § 1 pkt 4 ustawy powołanej w punkcie 1 są niezgodne z art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji oraz są zgodne z art. 32 konstytucji.

9. Ustawa z dnia 3 lutego 2011 r. o zmianie ustawy - Kodeks wyborczy jest niezgodna z art. 2 konstytucji i z art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji oraz jest zgodna z art. 32 konstytucji.

10. Art. 260, art. 261 § 1-3 ustawy powołanej w punkcie 1 oraz załącznik nr 2 do tej ustawy nie są niezgodne z art. 62 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 konstytucji.

11. Art. 260, art. 261, art. 264 § 1, art. 268, art. 269, art. 272 § 3, art. 273 § 1 i 4, art. 274 ustawy powołanej w punkcie 1 oraz załącznik nr 2 do tej ustawysą zgodne z art. 121 ust. 2 konstytucji.

12. Art. 16 ust. 1 i 2 w związku z art. 1 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. - Przepisy wprowadzające ustawę - Kodeks wyborczy przez to, że uzależnia reżim prawny wyborów od terminu ich zarządzenia, jest niezgodny z art. 2 konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 10 konstytucji.

W pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie.

Zdania odrębne zgłosili sędziowie TK:  prezes Andrzej Rzepliński, Zbigniew Cieślak, Maria Gintowt-Jankowicz, Mirosław Granat, Wojciech Hermeliński, Marek Kotlinowski, Teresa Liszcz, Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, Marek Zubik

Przedmiotem kontroli w niniejszej sprawie grupa posłów uczyniła kilkadziesiąt przepisów umiejscowionych w trzech różnych ustawach. Pierwszą z tych ustaw jest Kodeks wyborczy [Kodeks] uchwalony 5 stycznia 2011 r., drugą - przyjęta w tym samym dniu ustawa Przepisy wprowadzające Kodeks wyborczy, zaś trzecią - ustawa z 3 lutego 2011 r. zmieniająca Kodeks wyborczy. Ta ostatnia ustawa została przy tym zaskarżona w całości.

Główne zarzuty wnioskodawców dotyczyły nowych instytucji prawa wyborczego, które dotychczas albo w ogóle nie występowały w prawie polskim albo występowały w ograniczonym zakresie. Wśród nich znalazły się instytucje dwudniowego głosowania, głosowania przez pełnomocnika, głosowania korespondencyjnego, jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Senatu, a także zakazy stosowania w trakcie kampanii wyborczej wielkoformatowych plakatów i haseł wyborczych oraz płatnych ogłoszeń wyborczych radiowych i telewizyjnych. Wnioskodawcy kwestionowali również w części dotyczącej wyborów do Senatu procedurę ustawodawczą, w ramach której został przyjęty Kodeks wyborczy, podnosząc zarzut niekonstytucyjności poprawek senackich dotyczących jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Senatu. Przedmiotem kontroli uczynili również przepisy określające moment wejścia w życie Kodeksu wyborczego i pierwszej nowelizacji do Kodeksu, przepisy określające zasady stosowania Kodeksu wyborczego oraz - w pewnym zakresie - przepisy uchylające - z dniem wejścia w życie Kodeksu wyborczego - Ordynację wyborczą do Sejmu i Senatu.

We wniosku (pkt 7) grupa posłów zakwestionowała konstytucyjną możliwość przeprowadzenia wyborów do Sejmu i do Senatu na podstawie Kodeksu wyborczego a nie Ordynacji wyborczej z 2001 r. Na rozprawie wnioskodawcy rozszerzyli wniosek, domagając się, aby Trybunał tak ukształtował sentencję wyroku, aby Kodeks wyborczy w ogóle nie wszedł w życie. Niezależnie od tego, że Trybunał nie mógł wziąć pod uwagę rozszerzenia wniosku przedłożonego na rozprawie, to w obu przypadkach wnioskodawca występował o wykreowanie przez Trybunał normy prawnej, derogującej Kodeks wyborczy oraz przywracającej Ordynację wyborczą. Takie rozstrzygnięcie byłoby konstytucyjnie niedopuszczalne.

Mając na uwadze szeroki zakres zaskarżenia, Trybunał ograniczył kontrolę merytoryczną do przepisów regulujących istotę tych instytucji - to jest przepisów zrębowych wyznaczających instytucje prawa wyborczego.  Objęcie pozostałych przepisów przywołanych we wniosku rozstrzygnięciem merytorycznym było niedopuszczalne, tym bardziej, że wnioskodawca nie skonkretyzował odrębnie zarzutów ich niekonstytucyjności.

Wnioskodawcy wskazali różne wzorce dla kontroli konstytucyjności zaskarżonych przepisów. Z reguły wzorce te odnosili jednolicie do przepisów kwestionowanej instytucji, także gdy były one adekwatne tylko do jednego rodzaju wyborów regulowanych przez Kodeks. Nieadekwatność wzorców kontroli znalazła wyraz w tych fragmentach sentencji wyroku, w których pojawia się formuła "przepis nie jest niezgodny z danym wzorcem". Oznacza ona, że dobrany wzorzec jest nieodpowiedni dla kontroli zaskarżonego przepisu, co uniemożliwia Trybunałowi rozstrzygnięcie problemu jego konstytucyjności. Nieadekwatnymi wzorcami kontroli były m.in. przywołane przez wnioskodawców przepisy konstytucyjne w odniesieniu do wyborów do Parlamentu Europejskiego. Trybunał orzekał konsekwentnie, że wyborów europejskich nie regulują przepisy konstytucji (sprawy K 15/04, K 18/04). Parlament Europejski nie jest bowiem organem sprawującym władzę w Rzeczpospolitej Polskiej, lecz organem Unii Europejskiej. Z tych względów w sentencji wyroku pojawiło się sformułowanie, że zaskarżone przepisy Kodeksu wyborczego, w zakresie w jakim dotyczą wyborów do Parlamentu Europejskiego, nie są niezgodne z konstytucją.

Badając konstytucyjność zaskarżonych przepisów Trybunał wziął pod uwagę dwie istotne okoliczności.

Po pierwsze fakt, że są to przepisy, które jeszcze nie obowiązują, stąd nie ma możliwości zbadania praktyki ich stosowania. Orzeczenie o niekonstytucyjności takich przepisów jest możliwe pod warunkiem, że ich literalne brzmienie wyklucza wprost możliwość ich wykładni w sposób zgodny z ustawą zasadniczą.

Po drugie, Trybunał wziął pod uwagę fakt, że większość zaskarżonych obecnie regulacji prawnych została przyjęta w drodze konsensu wszystkich ugrupowań politycznych w parlamencie. Kodeks został uchwalony przez Sejm jednomyślnie. Za jego przyjęciem podczas III czytania głosowało 430 posłów na 430 głosujących, w tym również posłowie, którzy podpisali się pod wnioskiem do Trybunału w niniejszej sprawie.

Uzasadnienie poszczególnych punktów w sentencji wyroku, należy rozpocząć od tych, które zostały uznane za niekonstytucyjne. Trybunał orzekł, że standardów konstytucyjnych nie spełniają trzy rozwiązania zawarte w Kodeksie wyborczym, tj. regulacja prawna dopuszczająca możliwość przeprowadzenia dwudniowych wyborów do parlamentu i na urząd Prezydenta RP, regulacja wprowadzająca zakaz stosowania w trakcie kampanii wyborczej wielkoformatowych plakatów i haseł wyborczych oraz regulacja zakazująca korzystania z płatnych ogłoszeń wyborczych radiowych i telewizyjnych.Ponadto Trybunał orzekł o niekonstytucyjności regulacji zawartej w ustawie Przepisy wprowadzające Kodeks wyborczy, która uzależniała stosowanie Kodeksu wyborczego od terminu zarządzenia wyborów.

Inne zakwestionowane przepisy Kodeksu wyborczego Trybunał uznał za zgodne z Konstytucją. Dotyczy to w głosowania przez pełnomocnika, głosowania korespondencyjnego oraz jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Senatu. Trybunał orzekł, że procedura ustawodawcza, w ramach której został uchwalony Kodeks, spełnia wymogi konstytucyjne.

W pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie z uwagi na niedopuszczalność wydania wyroku. Przyczyny umorzenia w odniesieniu do poszczególnych przepisów są różne i zostaną szczegółowo przedstawione w pisemnym uzasadnieniu wyroku. W tym miejscu należy wspomnieć o istotnym rozstrzygnięciu w zakresie umorzenia postępowania. Trybunał umorzył mianowicie postępowanie co do kontroli konstytucyjności art. 10 pkt 3 przepisów wprowadzających Kodeks, który uchyla z dniem 1 sierpnia 2011 r. Ordynację wyborczą do Sejmu i Senatu. Przepis ten był kwestionowany w zakresie, w jakim uchyla przepisy Ordynacji wyborczej wyborów do Senatu. Wnioskodawcy zaskarżyli ten przepis licząc na to, że wypełni on lukę w prawie, która zaistniałaby wówczas, gdyby Trybunał orzekł niekonstytucyjność instytucji wyborów w okręgach jednomandatowych w wyborach do Senatu. W to miejsce mogłyby być - zdaniem wnioskodawców - stosowane dalej przepisy Ordynacji wyborczej o okręgach wielomandatowych. Trybunał nie podzielił jednak zarzutów wnioskodawców co do niekonstytucyjności regulacji wprowadzającej jednomandatowe okręgi wyborcze w wyborach do Senatu. Luka zatem nie powstała. Skoro tak, zarzut stał się bezprzedmiotowy, a postępowanie zostało umorzone z powodu niedopuszczalności wyrokowania.

Uzasadnienie do pkt 1 sentencji wyroku

Trybunał uznał trafność zarzutów wnioskodawców co do tego, że art. 4 § 2 i 3 Kodeksu, przewidujący możliwość zarządzenia dwudniowego głosowania w wyborach do Sejmu i do Senatu oraz na urząd Prezydenta RP, jest niezgodny odpowiednio z art. 98 ust. 2 i 5 oraz art. 128 ust. 2 konstytucji.

Art. 98 ust. 2 konstytucji stanowi, że Prezydent RP wyznacza wybory do Sejmu i Senatu na dzień wolny od pracy, zaś art. 98 ust. 5 konstytucji, dotyczący wyborów zarządzanych w związku ze skróceniem kadencji Sejmu i Senatu, przewiduje, że Prezydent wyznacza ich datę "na dzień przypadający (.)". Podobnie art. 128 ust. 2 konstytucji, dotyczący wyborów na urząd Prezydenta RP stanowi, że Marszałek Sejmu wyznacza datę tych wyborów na dzień wolny od pracy.Zdaniem Trybunału konstytucja przesądza, iż wybory do Sejmu i Senatu oraz na urząd Prezydenta RP muszą być przeprowadzone w ciągu jednego dnia.

Z uwagi na zasadniczą zbieżność treści przywołanych postanowień konstytucji (z zastrzeżeniem dotyczącym braku wymagania, aby dniem wyborów był dzień wolny od pracy w wyborach do Sejmu i Senatu, zarządzanych w związku ze skróceniem ich kadencji), Trybunał przedstawia łączne uzasadnienie rozstrzygnięcia o niezgodności zaskarżonych przepisów Kodeksu wyborczego z tymi wzorcami konstytucyjnymi.

Należy zwrócić uwagę, iż art. 98 ust. 2 i 5 oraz art. 128 ust. 2 konstytucji posługują się terminem wybory, natomiast art. 4 Kodeksu wyborczego w § 1 (niezaskarżonym) stanowi o wyborach, zaś w § 2 i 3, które są przedmiotem oceny TK - o "głosowaniu w wyborach", jednak z treści tych przepisów wynika jednoznacznie, że oba te terminy oznaczają to samo, tj. głosowanie. W przepisach konstytucji stanowiących wzorce dla kontroli art. 4 § 2 i 3 Kodeksu wyraz "wybory" oznacza głosowanie.

Trybunał nie podziela stanowiska Sejmu, że wyraz "wybory" na gruncie tych postanowień nie oznaczał głosowania, lecz moment skumulowania przez organy wyborcze wszystkich oddanych głosów w toku procesu wyborczego (.), co pośrednio wskazuje także na to, że z zakończeniem dnia wyborów ściśle wiąże się sfinalizowanie głosowania. Przyjęcie tego rozumienia terminu wybory, pozwalałoby traktować za dzień wyborów zawsze tylko ostatni dzień głosowania, bez względu na liczbę wcześniejszych dni głosowania, co jest nie do przyjęcia. Jeżeli przez dzień wyborów rozumieć dzień, w którym następuje "moment skumulowania przez organy wyborcze wszystkich oddanych głosów" (sfinalizowanie głosowania), to należałoby mówić wtedy o wyborze, jako efekcie głosowania i o dniu wyboru, a nie o wyborach i dniu wyborów (z zastrzeżeniem, że chodzi o wybory do jednego organu lub na jeden urząd).

Wskazane jako wzorce przepisy konstytucji używają określenia "dzień wyborów" zawsze w liczbie pojedynczej, co, zdaniem Trybunału, przesądza, że wybory, rozumiane jako głosowanie, powinny odbyć się w ciągu tylko jednego dnia - co do zasady wolnego od pracy.

Trybunał nie podzielił stanowiska Sejmu, że trwające jeden dzień głosowanie stanowi swoiste minimum gwarancji realizacji przez obywateli ich czynnego prawa wyborczego, które to minimum może być rozszerzone przez ustawę zwykłą, czego przejawem ma być głosowanie w ciągu dwóch dni. Innymi słowy, zdaniem Sejmu, dwudniowe głosowanie "jest proobywatelskim rozwinięciem zasad i norm konstytucyjnych". Taka teza podważa moc wiążącą postanowień konstytucji, które traktuje jako sui generis normy semiimperatywne, dopuszczające kompetencje prawotwórcze ustawodawcy zwykłego do "poprawienia" ustrojodawcy w kierunku poszerzenia czy pogłębienia zasad demokracji.

Wnioskodawca zarzucił też art. 4 § 2 i 3 i innym przepisom dotyczącym dwudniowego głosowania naruszenie zasady rzetelności wyborów, wyprowadzonej z art. 2 konstytucji (z zasady demokratycznego państwa prawnego). Należy zaznaczyć, że ten wzorzec konstytucyjny wnioskodawca odnosi do wszelkich wyborów - nie tylko do wyborów do Sejmu i Senatu oraz na urząd Prezydenta RP, lecz także do wyborów do Parlamentu Europejskiego i wyborów samorządowych, co do zasady, nieuregulowanych w konstytucji. Wnioskodawca nie przedstawił argumentów na rzecz tego zarzutu, dlatego Trybunał postępowanie w tej części umorzył.

Wnioskodawca skoncentrował się na art. 4 § 2 i 3 Kodeksu, chociaż wskazał również inne przepisy dotyczące dwudniowego głosowania, zmierzając do wyeliminowania z tekstu ustawy wszystkie przepisy regulujące tę kwestię. Trybunał podzielił stanowisko wnioskodawców w tej części gdyż byłoby niewłaściwe, aby po wyeliminowaniu z Kodeksu art. 4 § 2 i 3 pozostały w nim regulacje określające konsekwencje zarządzenia takiego głosowania. Trybunał stwierdził zatem niekonstytucyjność przepisów "związkowych", uznając że argumenty za niekonstytucyjnością instytucji dwudniowego głosowania odnoszą się do całego kompleksu przepisów jej dotyczących.

W punkcie 2 sentencji wyroku Trybunał orzekł, że art. 4 § 2 i § 3, art. 39 § 3, art. 43 Kodeksu wyborczego, czyli przepisy wprowadzające możliwość zarządzenia dwudniowego głosowania, w zakresie, w jakim dotyczą wyborów do Parlamentu Europejskiego, organów stanowiących jednostek samorządu terytorialnego oraz wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, nie są niezgodne z art. 98 ust. 2 i 5 oraz art. 128 ust. 2 konstytucji. Powodem takiego rozstrzygnięcia jest nieadekwatność wskazanych przez wnioskodawcę wzorców kontroli. Art. 98 ust. 2 i 5 konstytucji dotyczy wyborów do Sejmu i Senatu, a art. 128 ust. 2 konstytucji - wyborów na urząd Prezydenta RP. A zatem oba te przepisy nie mogą stanowić punktu odniesienia dla kontroli regulujących wybory do Parlamentu Europejskiego oraz wyborów samorządowych.

Uzasadnienie do pkt 3 sentencji wyroku

Przepisowi art. 4 § 2 Kodeksu wyborczego wnioskodawca zarzucił także niezgodność z wynikającą z art. 2 konstytucji zasadą określoności prawa oraz z art. 7 konstytucji, wyrażającym zasadę legalizmu działania organów władzy publicznej. Art. 4 § 2 Kodeksu nie określa zdaniem wnioskodawców przesłanek, którymi powinien kierować się organ zarządzający wybory, postanawiając ich przeprowadzenie w ciągu 2 dni i pozostawia w tym zakresie swobodę temu organowi. Innym argumentem jest to, że przepis ten nie określa, w jakim czasie - czy tylko równocześnie z zarządzeniem wyborów czy także w innym terminie - organ zarządzający wybory może wydać to postanowienie. Istnieje przy tym obawa, że organ ten, decydując o dwudniowych wyborach i wybierając termin wydania decyzji w tej sprawie, może kierować się nie tylko przesłankami natury prawnej, lecz także względami politycznymi.

Trybunał podziela zarzuty wnioskodawcy co do niezgodności art. 4 § 2 Kodeksu wyborczego z art. 2 konstytucji ze względu na zbyt lakoniczne określenie kompetencji organu zarządzającego wybory w trybie 2. dniowego glosowania. Przepis ten nie wskazuje, czy postanowienie w tej sprawie powinno być zawarte w zarządzeniu o przeprowadzeniu wyborów, czy też powinno lub może stanowić odrębny akt organu zarządzającego. Nie przesądza także tego, czy - jeżeli stanowiłoby ono odrębny akt - powinien on być wydany w tej samej dacie co zarządzenie wyborów, czy też może być wydany w innej dacie, w szczególności późniejszej. Oznacza to, że organ zarządzający wybory może wydać postanowienie o dwudniowym głosowaniu tuż przed datą wyborów, co może być przy tym w niejednakowym stopniu zaskakujące dla wszystkich komitetów wyborczych. Wynika to z tego, że art. 4 § 2 pozwala organowi zarządzającemu wybory swobodnie decydować, czy dane wybory parlamentarne zostaną przeprowadzone w jednodniowym czy dwudniowym głosowaniu. Tak samo jest w przypadku wyborów prezydenckich, europejskich i samorządowych. W każdych kolejnych wyborach - np. parlamentarnych, organ zarządzający może podjąć inną decyzję. Taki brak poczucia pewności wyborców jest konstytucyjnie niemożliwy do zaakceptowania, taka regulacja nie da się pogodzić z nakazem stanowienia prawa zapewniającego wyborcom poczucie pewności i zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa.

Skoro Trybunał stwierdził, że przepisy konstytucyjne w obecnym kształcie wykluczają dwudniowe głosowanie w wyborach parlamentarnych i prezydenckich, więc konsekwentnie należało również stwierdzić niekonstytucyjność przepisu upoważniającego organ zarządzający te wybory do wyznaczenia dwudniowego głosowania. Stąd art. 4 § 2 Kodeksu wyborczego jest niekonstytucyjny w zakresie, w jakim dotyczy wyborów parlamentarnych oraz prezydenckich.

Jednocześnie, skoro konstytucja nie reguluje nakazu przeprowadzenia wyborów do Parlamentu Europejskiego oraz wyborów samorządowych w ciągu jednego dnia, wyrok Trybunału w tym punkcie przesądza, że to ustawodawca musi - o ile będzie miał taką wolę - wyraźnie określić, czy wybory europejskie oraz wybory samorządowe będą jednodniowe czy dwudniowe. Każdorazowa zmiana długości glosowania wymagała będzie zatem interwencji ustawodawcy i to z zachowaniem okresu co najmniej 6 miesięcy od promulgacji ustawy do zarządzenia daty wyborów.

Trybunał stwierdził ponadto, że art. 4 § 2 Kodeksu wyborczego nie jest niezgodny z art. 7 Konstytucji.

W punkcie 4 sentencji wyroku Trybunał stwierdził, że przepisy dotyczące instytucji pełnomocnika do głosowania są zgodne z zasadą równości praw wyborczych oraz z zasadą bezpośredniości wyborów. Zasada równości praw wyborczych została zrekonstruowana w oparciu o art. 62 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 Konstytucji, zaś zasadą bezpośredniości wyborów wynika z art. 96 ust. 2 Konstytucji w odniesieniu do wyborów do Sejmu, z art. 97 ust. 2 Konstytucji w odniesieniu do wyborów do Senatu, z art. 127 ust. 1 Konstytucji w odniesieniu do wyborów na urząd Prezydenta RP i z art. 169 ust. 2 zdanie pierwsze Konstytucji w odniesieniu do wyborów samorządowych. Pozostałe wzorce kontroli zostały uznane za nieadekwatne, stąd Trybunał orzekł, że zaskarżone przepisy nie są z nimi niezgodne.

Głosowanie przez pełnomocnika jest jedną z alternatywnych form głosowania, a tym samym jest dodatkową gwarancją korzystania przez obywateli z czynnego prawa wyborczego. Nie oznacza ono przeniesienia na pełnomocnika praw wyborczych przysługujących osobie, która pełnomocnictwa udziela. Pełnomocnictwo obejmuje upoważnienie pełnomocnika do oddania głosu w wyborach zgodnie z wolą mocodawcy i w jego imieniu. Brak możliwości kontroli czynności dokonanej przez pełnomocnika, czyli - innymi słowy - treści oddanego głosu, wynika z zasady tajności głosowania i rodzi konieczność oparcia na relacji szczególnego zaufania między wyborcą i jego pełnomocnikiem. Głosowanie przez pełnomocnika ułatwia (a niekiedy nawet umożliwia) udział w wyborach osobom niepełnosprawnym lub w podeszłym wieku, przerzucając jednak na nie ciężar znalezienia osoby godnej zaufania.

Głosowanie przez pełnomocnika zna prawo takich państw Unii jak Belgia, Francja, Holandia czy Wielka Brytania. Postulat wprowadzenia tej alternatywnej metody głosowania od wielu lat był zgłaszany w Polsce. Ostatecznie instytucja pełnomocnika została wprowadzona do polskiego systemu wyborczego w grudniu 2009 r. w wyborach do Parlamentu Europejskiego, na urząd Prezydenta RP oraz samorządowych. Jedynym aktem prawnym, który nie znaa tej instytucji była Ordynacja wyborcza do Sejmu i Senatu. Przepisy Kodeksu o pełnomocniku w zasadzie powielają regulacje w tych trzech ustawach. Instytucja pełnomocnika do głosowania w polskim prawie wyborczym nie jest zatem nowa.

Regulacja instytucji pełnomocnika do oddania głosu stanowi ustawowo dokładnie wytyczony wyjątek od zasady zapisanej w art. 38 § 1 Kodeksu, że w wyborach powszechnych głosuje się osobiście a jednocześnie zawiera ona zabezpieczenia przed możliwymi nadużyciami instytucji pełnomocnika do oddania głosu.

Przez pełnomocnika może głosować wąskie grono wyborców o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności oraz tych, którzy ukończyli 75 lat. Z kolei pełnomocnikiem może być jedynie osoba wpisana do rejestru w tej samej gminie co wyborca lub mające zaświadczenie o prawie do głosowania. Pełnomocnikiem nie może być członek komisji obwodowej, mąż zaufania oraz kandydat w wyborach. Można być pełnomocnikiem tylko jednej osoby, wyjątkowo zaś dwóch, jeżeli co najmniej jedną z nich jest osoba najbliższa. Możliwość skorzystania z tej instytucji jest wykluczona w obwodach głosowania utworzonych w zakładzie opieki zdrowotnej, domu pomocy społecznej, jednostkach penitencjarnych, w domu studenckim lub zespołach domów studenckich, a także obwodach głosowania utworzonych za granicą i na polskich statkach.

Gwarancjami przed nadużyciem instytucji pełnomocnika ze szkodą dla rzetelności wyborów jest wymóg aby: pełnomocnictwa do głosowania udziela się przed wójtem lub pracownikiem urzędu gminy upoważnionym przez wójta, akt pełnomocnictwa sporządza się w miejscu zamieszkania wyborcy (wyjątkowo na jego wniosek w innym miejscu), gmina udostępnia wykaz sporządzonych aktów pełnomocnictwa, wyborca może cofnąć wobec wójta pełnomocnictwo najpóźniej na 2 dni przed dniem wyborów lub doręczyć oświadczenie obwodowej komisji wyborczej w dniu głosowania, pełnomocnictwo wygasa z mocy prawa w wypadkach wskazanych w art. 58 § 2 Kodeksu, pełnomocnictwo jest - pod groźbą kary- bezpłatne i nie może przysporzyć pełnomocnikowi innych korzyści.

Wnioskodawcy, kwestionując konstytucyjność przepisów o pełnomocniku, nie wykazali, że zawarte w nich gwarancje są niewystarczające z punktu widzenia standardów konstytucyjnych. Nie było zatem podstaw do orzeczenia ich niekonstytucyjności.

Trybunał orzekł, że instytucja pełnomocnika do oddania głosu jest zgodna z zasadą bezpośredniości wyborów, która oznacza jednostopniowość aktu wyborczego i nie rodzi obowiązku głosowania osobistego. Już dotychczasowe przepisy zezwalają wyborcy niepełnosprawnemu na uzyskanie pomocy innej osoby przy akcie głosowania, z wykluczeniem członków komisji wyborczej i mężów zaufania. Ta pomoc może obejmować oddanie głosu za wyborcę, który mimo obecności w lokalu wyborczym nie był w stanie z uwagi na stan zdrowia (np. wyborca niewidomy) skontrolować, czy głos został oddany zgodnie z jego wolą. Dopuszczalność udzielenia w lokalu wyborczym pomocy wyborcy niewidomemu, który nie mógł głosować osobiście, nie była dotychczas kwestionowana z punktu widzenia zasady bezpośredniości wyborów. Choć regulacje ustawowe nie przesądzają o znaczeniu pojęć konstytucyjnych, to należy dostrzec, iż taki przepis podważa tezę wnioskodawców, że bezpośredniość wyborów oznacza konieczność głosowania osobistego.

Głosowanie przez pełnomocnika nie też sprzeczne z zasadą równości wyborów w sensie formalnym. Pełnomocnik oddaje bowiem głos w imieniu wyborcy, a nie w swoim. Nie dysponuje zatem dwoma głosami, ale jednym głosem własnym (jako wyborca) oraz jednym głosem realizowanym w imieniu innego wyborcy. W tym ostatnim wypadku, działając jako pełnomocnik, zobowiązany jest do głosowania zgodnie z wolą wyborcy - mocodawcy.

W punkcie 5 i 6 sentencji wyroku Trybunał orzekł o zgodności z konstytucją instytucji głosowania korespondencyjnego. Jest to również alternatywna forma głosowania realizująca zasadę powszechności wyborów. Umożliwia ona oddanie głosu wyborcom przebywającym za granicą, którym trudno dotrzeć do odległych od ich miejsca zamieszkania lub pobytu obwodowych komisji wyborczych. Głosowanie za pośrednictwem poczty dopuszczalne jest w takich państwach Unii jak Austria, Belgia, Dania, Estonia, Finlandia, Hiszpania, Irlandia, Litwa, Niemcy czy Wielka Brytania. Postulat wprowadzenia w Polsce tej formy głosowania od lat zgłaszali uczeni prawnicy i politolodzy, Rzecznik Praw Obywatelskich, Państwowa Komisja Wyborcza oraz organizacje pozarządowe.

W punkcie 5 sentencji wyroku Trybunał orzekł, że przepisy o głosowaniu korespondencyjnym, dopuszczając głosowanie poza lokalem wyborczym, są zgodne z zasadą tajności wyborów. Zasada ta oznacza, że nikomu innemu poza wyborcą nie będzie znana treść jego decyzji wyborczej.

Dla wyborcy tajność głosowania jest opcją, nie obowiązkiem. Oddanie głosu w sposób jawny, o ile nie stanowi formy agitacji wyborczej nie jest zakazane. Również dobrowolne poinformowanie o treści decyzji wyborczej innych osób, niezależnie od tego, czy ma miejsce przed, czy po wyborach, nie narusza zasady tajności głosowania.

W razie głosowania korespondencyjnego obowiązek zagwarantowania tajności podjętej już decyzji wyborczej pojawia się w momencie dostarczenia przez pocztę państwa pobytu karty do głosowania do lokalu obwodowej komisji wyborczej. Obowiązek ten spoczywa wówczas na organach Państwa Polskiego (konsulu i komisji obwodowej). Koperty zwrotne przekazywane są przez konsula bez ich otwierania komisji obwodowej, która wrzuca je do urny wyborczej, a jeśli zostaną dostarczone po zakończeniu głosowania niszczy je bez otwierania. Taki sposób uregulowania procedury postępowania z kopertami zwrotnymi w głosowaniu korespondencyjnym zapewnia tajemnicę głosowania.

Nie bez znaczenia dla rozstrzygnięcia Trybunału jest to, że Państwowa Komisja Wyborcza w uchwale z 6 czerwca 2011 r. doprecyzowała warunki techniczne głosowania korespondencyjnego, w tym: tryb przekazywania pakietu wyborczego, sposób zabezpieczenia urny wyborczej przeznaczonej do wrzucania kopert zwrotnych, sposób postępowania z kartami do głosowania przekazanymi w kopertach zwrotnych, sposób postępowania z kopertami zwrotnymi dostarczonymi do obwodowej komisji wyborczej po zakończeniu głosowania. Tego samego dnia PKW wydała uchwałę w sprawie określenia wzoru i rozmiaru koperty zwrotnej, koperty na kartę do głosowania, oświadczenia o osobistym i tajnym oddaniu głosu oraz instrukcji głosowania, stosowanych w głosowaniu korespondencyjnym w obwodach głosowania utworzonych za granicą. Wnioskodawcy nie przedstawili zarzutu wobec treści gwarancyjnych tych uchwał.

W punkcie 6 sentencji wyroku Trybunał orzekł, że przepisy dotyczące głosowania korespondencyjnego, w zakresie, w jakim elementem procedury tego głosowania czynią przesyłanie kart do głosowania, są zgodne z art. 62 ust. 1 konstytucji. Wnioskodawcy podnosili, że procedura przesyłania kart do głosowania nie daje wyborcy gwarancji, że jego głos faktycznie dotrze do komisji wyborczej, co z kolei narusza czynne prawa wyborcze obywateli opisane w art. 62 ust. 1 konstytucji.

Wnioskodawcy nie przedstawili dowodu, że przepisy rozdziału 8 Kodeksu naruszają czynne prawo wyborcze. Ograniczyli się do ogólnego zarzutu braku dostatecznych gwarancji dla realizacji zasady powszechności wyborów. Nie wskazali jednak, które z istniejących już ustawowych regulacji gwarancyjnych są ich zdaniem niedostateczne.

W punkcie 7 sentencji wyroku Trybunał orzekł, że art. 66 Kodeksu w zakresie, w jakim elementem procedury głosowania korespondencyjnego czyni wypełnienie kart do głosowania przed dniem wyborów w odniesieniu do wyborów do Sejmu i Senatu, jest zgodny z art. 98 ust. 2 i ust. 5 konstytucji, a w odniesieniu do wyborów na urząd Prezydenta RP, jest zgodny z art. 128 ust. 2 konstytucji.

Procedura oddania głosu korespondencyjnie rozciąga się w czasie od momentu wysłania karty do głosowania przez konsula, poprzez jej wypełnienie przez wyborcę i przesłanie do konsula, aż po jej wrzucenie do urny (wraz z nienaruszoną kopertą zwrotną). Ta ostatnia czynność, choć nie jest wykonywana bezpośrednio przez wyborcę, lecz przez członków obwodowej komisji wyborczej, może się odbyć jedynie w dniu wyborów. Wrzucenie karty do urny jest ostatnim elementem procedury oddania głosu, od którego zależy skuteczność decyzji wyborczej. Oznacza to, że także wyborca głosujący korespondencyjnie oddaje głos w dniu wyborów. Zarzut wnioskodawców, że głosowanie odbywa się przed dniem wyborów, jest więc bezzasadny.

Akt głosowania ziszcza się dopiero wówczas, gdy karta do głosowania zostanie wrzucona do urny. Sam fakt jej wypełnienia przez wyborcę nie jest jeszcze równoznaczny z oddaniem głosu. Nie można wszak uznać, że wyborca, który w lokalu wyborczym pobiera kartę do głosowania, wypełnia ją, a następnie nie wrzuca do urny, lecz niszczy lub wynosi z lokalu wyborczego, oddaje głos w wyborach. Głosowanie zostaje dokonane dopiero w momencie wrzucenia karty do głosowania do urny wyborczej. W identycznej sytuacji jest wyborca głosujący korespondencyjnie. Tak samo jak wyborca głosujący w lokalu wyborczym oddaje on swój głos w momencie, gdy wypełniona przez niego karta do głosowania zostanie wrzucona do urny wyborczej. Jeżeli wyborca wypełni kartę, lecz jej nie wyśle, lub wysłana karta nie zostanie wrzucona do urny wyborczej, nie sposób uznać, że skutecznie oddał on swój głos w wyborach. Skoro zaś akt głosowania w jego wypadku dopełnia się również z chwilą wrzucenia karty do głosowania do urny wyborczej, zaś ta ostatnia czynność ma miejsce w dniu głosowania, to oznacza, że również wyborca głosujący korespondencyjnie głosuje dopiero w dniu głosowania. Zarzut głosowania przed dniem wyborów w jego wypadku jest więc bezzasadny.

Uzasadnienie do pkt 8 i 9 sentencji wyroku

W pkt 8 i 9 sentencji Trybunał orzekł, że: niezgodne z art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji są: art. 110 § 4 w zw. art. 495 § 1 pkt 4 Kodeksu wyborczego oraz ustawa z 3 lutego 2011 o zmianie ustawy Kodeks wyborczy. Przepisy te zabraniają - pod groźbą kary grzywny - wykorzystywania w kampanii wyborczej plakatów i haseł wyborczych o powierzchni większej niż 2 m2 oraz rozpowszechniania odpłatnie ogłoszeń wyborczych w programach publicznych i niepublicznych nadawców radiowych i telewizyjnych.

Trybunał przyjmuje, że w art. 54 konstytucji, którego treść jest często w skrócie określana jako "wolność słowa", zostały wyrażone trzy wolności, wzajemnie powiązane: a) wolność wyrażania swoich poglądów, b) wolność pozyskiwania informacji, c) wolność rozpowszechniania informacji.

Mimo, że wolność słowa jest uregulowana w rozdziale II konstytucji zatytułowanym "Wolności i prawa osobiste", to ma ona charakter "mieszany" - wolności osobistej w sferze życia prywatnego i wolności politycznej w sferze życia publicznego.

Fundamentalne znaczenie ma wolność słowa w życiu publicznym. Powiązana z art. 14 konstytucji ("Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu") przestaje być tylko wolnością jednostki (czy podmiotu zbiorowego), a nabiera również waloru zasady ustrojowej. Sprawne funkcjonowanie współczesnych demokracji wymaga korzystania z różnego rodzaju środków przekazu, w tym zwłaszcza elektronicznych. Swobodny, szeroki przepływ ich poglądów i informacji od partii politycznych i komitetów wyborczych do obywateli (wyborców) jest szczególnie ważny zwłaszcza w okresie wyborów przedstawicieli do organów kolegialnych i na funkcje organów monokratycznych, które są czasem najbardziej intensywnego  przejawiania się zasady demokracji. . Wolne wybory i wolność wypowiedzi, a w szczególności wolność debaty politycznej, stanowią wspólnie fundament każdego systemu demokratycznego, są ze sobą związane i wzajemnie się wzmacniają.

Trybunał uznaje, że podmiotem wolności słowa, wyrażonej w art. 54 ust. 1 Konstytucji RP mogą być zarówno jednostki (osoby fizyczne) jak i podmioty zbiorowe, a wśród nich partie polityczne i komitety wyborcze.

Wolność wyrażania swoich poglądów i wolność rozpowszechniania informacji w kontekście praktykowania demokracji, w tym zwłaszcza w okresie wyborów ma znaczenie przede wszystkim dla partii politycznych oraz dla komitetów wyborczych. Wolność pozyskiwania informacji to prawo obywateli jako wyborców, do uzyskania jak najszerszej wiedzy o podmiotach biorących udział w wyborach i o kandydatach.

Przez rozpowszechnianie informacji rozumie się tak udostępnianie informacji (danych) indywidualnie wytypowanym osobom trzecim, jak i ich upowszechnianie, czyli podawanie do wiadomości publicznej, w tym za pośrednictwem środków społecznego przekazu, w tym najpowszechniejszych w dobie obecnej - mediów elektronicznych.

Kodeksowy zakaz umieszczania w kampanii wyborczej plakatów i haseł o powierzchni przekraczającej określony w ustawie limit oraz rozpowszechniania odpłatnie ogłoszeń wyborczych w programach nadawców radiowych i telewizyjnych niewątpliwie ogranicza zarówno wolność wyrażania swoich poglądów i rozpowszechniania informacji (po stronie partii i komitetów wyborczych), jak i wolność pozyskiwania informacji (po stronie wyborców).

Ograniczenia te nie spełniają testu proporcjonalności z art. 31 ust. 3 konstytucji przede wszystkim dlatego, że, wśród wartości wymienionych w tym postanowieniu, nie można wskazać tych, które uzasadniałyby  zakazy  korzystania w czasie kampanii wyborczej z wielkopowierzchniowych plakatów lub rozpowszechniania za odpłatnością wyborczych audycji radiowych lub telewizyjnych. Ograniczeń nie uzasadnia ogólna klauzula porządku publicznego, ani użyty w uzasadnieniu projektu Kodeksu argument, że zakazy te miały służyć "poprawie jakości prowadzonego dyskursu politycznego" oraz racjonalizowania sposobu wydatkowania środków przeznaczonych na kampanię wyborczą, pochodzących w przypadku partii głównie z dotacji budżetowych. Jeżeli uzasadnieniemtych ograniczeń miałaby być zmiana sposobu wykorzystania środków finansowych na kampanię przez komitety wyborcze, to ustawodawca powinien odpowiednio zmodyfikować przepisy o finansowaniu kampanii, a nie wymuszać zmiany zachowań w tym zakresie przy pomocy instrumentów ograniczających wolność słowa.

Trybunał zwraca uwagę, że wspomniane ograniczenia dotyczą jednej z fundamentalnych wolności osobistej i politycznej i jednocześnie zasady ustrojowej, toteż uznanie ich konstytucyjności wymagałoby istnienia mocnych przesłanek, których w tej sprawie brakuje.

W pkt 9 sentencji Trybunał uznał ponadto całą ustawę z 3 lutego 2011 r. za niezgodną z art. 2 konstytucji z uwagi na jej uchwalenie z ewidentnym naruszeniem zasady ciszy ustawodawczej (legislacyjnej), tj. niewprowadzania istotnych zmian w prawie wyborczym w terminie późniejszym niż 6 miesięcy przed rozpoczęciem wyborów.

W punkcie 10 sentencji wyroku Trybunał orzekł, że art. 260 i art. 261 § 1 - 3 Kodeksu oraz załącznik nr 2 do tej ustawy, czyli przepisy dotyczące jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Senatu, nie są niezgodne z art. 62 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 konstytucji. W oparciu o te dwa przepisy wnioskodawcy konstruowali zasadę równości materialnej w wyborach do Senatu. Zasada ta jednak  nie została wyrażona w art. 97 ust. 2 konstytucji a więc w odniesieniu do wyborów do Senatu i z treści innych przepisów konstytucyjnych nie można jej zrekonstruować. System wyborczy do Senatu może więc pomijać dokładny związek między liczbą wyborców w okręgu a liczbą mandatów na ten okręg przypadających. Brak konstytucyjnego nakazu zapewnienia w wyborach do Senatu zasady równości materialnej oznacza, że jest to materia pozostawiona swobodzie regulacyjnej ustawodawcy.

Skoro zatem ze wskazanych przez wnioskodawców wzorców kontroli, tj. art. 62 ust. 1 w zw. z art. 32 ust. 1 konstytucji, nie wynika zasada równości materialnej w wyborach do Senatu, to stanowią one wzorzec nieadekwatny dla kontroli zaskarżonych przepisów o jednomandatowych okręgach wyborczych w wyborach do Senatu. Z tego racji Trybunał orzekł, że kwestionowane przepisy nie są niezgodne z art. 62 ust. 1 w zw. z art. 32 ust. 1 konstytucji.

W punkcie 11 sentencji wyroku Trybunał orzekł, że przepisy o jednomandatowych okręgach wyborczych do Senatu są zgodne z art. 121 ust. 2 konstytucji. Tym samym Trybunał uznał, że Senat kształtując treść tych przepisów zgłoszonymi przez siebie poprawkami, które nie zostały odrzucone przez Sejm, nie wyszedł poza kompetencje, jakie w ramach postępowania ustawodawczego gwarantuje mu art. 121 ust. 2 konstytucji. Przyjęta przez Senat poprawka nie wykracza poza zakres dopuszczalnych konstytucyjnie poprawek senackich.

Okręgów jednomandatowych do Senatu nie przewidywał projekt Kodeksu wyborczego. Propozycję taką posłowie zgłosili podczas prac w sejmowej Komisji Nadzwyczajnej po I czytaniu. Została ona ujęta w sprawozdaniu Komisji i włączona do tekstu jednolitego projektu ustawy. W czasie II czytania w Sejmie sprawa okręgów wyborczych do Senatu była przedmiotem dyskusji, w tym propozycji utrzymania okręgów wielomandatowych. Po II czytaniu projekt wrócił do Komisji Nadzwyczajnej, która zaproponowała odrzucenie poprawek przywracających okręgi wielomandatowe. W III czytaniu, wbrew rekomendacji Komisji Nadzwyczajnej, Sejm przywrócił dotychczasowy system wyborczy w wyborach do Senatu i w tym kształcie ustawa została przekazana drugiej izbie. Komisje senackie, które ustawę rozpatrywały zarekomendowały Senatowi poprawki przywracające jednomandatowe okręgi wyborcze. Senat przyjął te poprawki. Sejmowa Komisja Nadzwyczajna rekomendowała przyjęcie poprawek senackich. Na posiedzeniu plenarnym 5 stycznia 2011 r. poprawek Senatu o jednomandatowych okręgach wyborczych Sejm nie odrzucił, w rezultacie czego w Kodeksie znalazły się kwestionowane przepisy.

Poprawki Senatu zostały zgłoszone do nowej ustawy, jaką jest Kodeks wyborczy, a nie do nowelizacji ustawy już istniejącej. Trybunał przyjmuje w swoim dotychczasowym orzecznictwie, że swoboda Senatu jest większa, gdy zgłasza on poprawki do nowej ustawy, regulującej po raz pierwszy dane zagadnienie bądź gdy jest to ustawa uchylająca w całości dotychczasową ustawę i zawierająca nowe uregulowanie tej materii.

W niniejszej sprawie poprawki Senatu polegały na zaproponowaniu rozwiązania alternatywnego do tego, które zostało przyjęte przez Sejm, tj. wprowadzenia okręgów jednomandatowych w wyborach do Senatu zamiast okręgów wielomandatowych oraz innego wyznaczenia granic okręgów wyborczych do Senatu w załączniku nr 2. Były to więc poprawki dotyczące materii uregulowanej w ustawie przedłożonej Senatowi do rozpatrzenia. Trybunał kilkakrotnie orzekał, że "senackie poprawki w granicach materii objętej ustawą mogą przewidywać rozwiązania alternatywne (przeciwstawne w stosunku do treści przyjętej przez Sejm)" - wyroki w sprawach K 11/02, K 40/05 i K 5/07.

Poprawki Senatu o jednomandatowych okręgach wyborczych co do meritum były tożsame z przepisami zaproponowanymi przez sejmową Komisję Nadzwyczajną w sprawozdaniu po I czytaniu, które były przedmiotem prac Sejmu aż do momentu ich odrzucenia w III czytaniu i które ostatecznie znalazły się w art. 260, art. 261 § 1 pkt 2, § 3 i § 4, art. 264 § 1 oraz 273 § 1 Kodeksu wyborczego.

Przyjęta w uchwale Senatu i nieodrzucona przez Sejm poprawka o okręgach jednomandatowych w wyborach do Senatu nie stanowiła zatem wprowadzenia do treści ustawy rozwiązań, które wcześniej nie były przedmiotem prac ustawodawczych w Sejmie.

W punkcie 12 sentencji wyroku Trybunał orzekł, że art. 16 ust. 1 i 2 w związku z art. 1 ustawy Przepisy wprowadzające ustawę Kodeks wyborczy, przez to, że uzależnia reżim prawny wyborów od terminu ich zarządzenia, jest niezgodny z art. 2 i nie jest niezgodny z art. 10 konstytucji.

Na podstawie art. 16 przepisów wprowadzających Kodeks tę ostatnią ustawę należy stosować do wyborów zarządzonych po dniu jej wejścia w życie oraz kadencji rozpoczętych po przeprowadzeniu tych wyborów (ust. 1), zaś do wyborów zarządzonych przed dniem jej wejścia w życie należy stosować przepisy dotychczasowe (ust. 2).

Kodeks wyborczy, zgodnie z art. 1 przepisów go wprowadzających Kodeks wyborczy ma wejść w życie po upływie 6 miesięcy od jego ogłoszenia, czyli 1 sierpnia 2011 r. Z tym samym dniem, z mocy art. 10 ust. 3 przepisów wprowadzających Kodeks wyborczy, traci moc Ordynacja wyborcza do Sejmu i Senatu z 2001 r.

Z orzecznictwa Trybunału wynika, że vacatio legis dla zmian w prawie wyborczym powinna wynosić co najmniej 6 miesięcy w stosunku do pierwszej czynności, jaką jest zarządzenie wyborów (sprawy K 31/06, Kp 3/09). Celem wydłużonej w wypadku wyborów vacatio legis jest umożliwienie uczestnikom procesu wyborczego dostosowania do tych przepisów swoich przyszłych działań. Trybunał stwierdza, że Kodeks wyborczy uchwalony 5 stycznia 2011 r. i opublikowany w Dz.U. z 31 stycznia  2011r., czyni zadość standardom określonym przez Trybunał jako obowiązujące w państwie demokratycznym.Trybunał podkreśla przy tym, że - z punktu widzenia celu wydłużonej vacatio legis - jest obojętne, czy Kodeks wyborczy wszedłby w życie 1 lutego, tak jak początkowo przewidywała to ustawa - Przepisy wprowadzające ustawę kodeks wyborczy w wersji przekazanej do Senatu, czy też - wchodzi w życie 1 sierpnia, jak to ostatecznie, w wyniku senackich poprawek, unormował ustawodawca (art. 1). Decydujący jest bowiem fakt, że - wobec jednoczesnego derogowania Ordynacji wyborczej z dniem 1 sierpnia (art. 10. ust. 3) - prawo, według którego powinny być przeprowadzone najbliższe wybory do Sejmu i Senatu RP, było znane odpowiednio wcześnie, tj. pół roku przed końcowym terminem ich zarządzenia przez Prezydenta (7 sierpnia 2011r.) i wiele miesięcy przed dniem wyborów, które odbędą się najwcześniej  jesienią 2011. Trybunał przyjmuje, że regulacja, wynikająca z art. 1 i art. 10 ust. 3 przepisów wprowadzających  spełnia wymagania demokratycznego państwa, gdyż gwarantuje bezpieczeństwo prawne: od chwili opublikowania Kodeksu wyborczego istniała pewność co do reżimu prawnego jesiennych wyborów, które powinny się odbyć na podstawie przepisów obowiązujących w chwili ich przeprowadzania.

Ta pozytywna ocena konstytucyjnoprawna została jednak zanegowana, co słusznie zakwestionowali wnioskodawcy we wniosku do TK, przez mechanizm ustanowiony w art. 16 ust. 1 i 2 w związku z art. 1 przepisów wprowadzających. Art. 16 ust. 2 ustawy, który stanowi, że do wyborów zarządzonych przed dniem jej  wejścia w życie, tj. 1 sierpnia 2011 r., stosuje się przepisy dotychczasowe, utrwala bowiem obowiązywanie Ordynacji wyborczej, mimo jej formalnej derogacji z dniem 1 sierpnia i mimo wejścia w życie z tą datą Kodeksu wyborczego. W ten sposób reżim prawny najbliższych wyborów został uzależniony od momentu ich zarządzenia przez Prezydenta. I tak: gdyby zarządzenie to nastąpiło do końca lipca - wybory odbyłyby się na podstawie Ordynacji wyborczej z 2001 r., gdyby natomiast nastąpiło 1 sierpnia lub później - odbyłyby się według Kodeksu wyborczego z 2011 r.. Na tle kwestionowanej regulacji aż do upływu dnia 31 lipca 2011 r. nie ma zatem pewności co do prawa, jakie będzie obowiązywało w toku jesiennych wyborów. Trybunał stwierdził więc, że mechanizm, jaki wynika z art. 16 ust. 1 i 2 w związku z art. 1 ustawy, w praktyce niweczy bezpieczeństwo prawne, zagwarantowane przez uchwalenie i opublikowanie nowego prawa wyborczego we właściwym czasie. Właśnie owa niepewność co do prawa, jaką wprowadził art. 16 ust. 1 i 2 w związku z art. 1 decyduje o niekonstytucyjności zakwestionowanych przepisów. Naruszają one bezpieczeństwo prawne wyborów, a tym samym - płynące z art. 2 konstytucji standardy obowiązujące w państwie demokratycznym.

Stwierdzenie przez Trybunał niekonstytucyjności opisanego wyżej mechanizmu ustawy wprowadzającej Kodeks wyborczy oznacza, że art. 16 ust. 1 i 2 zostają wyeliminowane z porządku prawnego, a w konsekwencji zostaje przywrócona - wynikająca z art. 1 i art. 10 ust. 3 tej ustawy -  pewność co do reżimu prawnego  jesiennych wyborów do Sejmu i Senatu.

Zamiast zakwestionowanej regulacji intertemporalnej, będzie obowiązywać zasada bezpośredniego działania prawa nowego - tj. Kodeksu wyborczego.Ponieważ Kodeks ten wchodzi w życie 1 sierpnia 2011 r., a najbliższe wybory parlamentarne odbędą się po tym terminie, do wyborów tych znajdą zastosowanie jego przepisy. Kodeks wyborczy znajdzie zastosowanie również do kampanii wyborczej, prowadzonej po 1 sierpnia 2011 r. W razie ewentualnego zarządzenia wyborów przed tym dniem- do kampanii wyborczej prowadzonej w okresie do 31 lipca 2011 r. będą znajdowały zastosowanie dotychczasowe przepisy, zaś od 1 sierpnia 2011 r. - przepisy Kodeksu wyborczego.

Rozprawie przewodniczył prezes TK Andrzej Rzepliński, I sprawozdawcą był sędzia TK Marek Kotlinowski, II sprawozdawcą była sędzia TK Teresa Liszcz .

Wyrok jest ostateczny, a jego sentencja podlega ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.

Prasa:
Dziennik GP, 21. 07. 2011 r.
Łukasz Sobiech: Nie będzie dwóch dni na wybory.
Anna Gielewska, Łukasz Sobiech: Wreszcie partie straciły Senat.
Komentarz, Mariusz Staniszewski: Prawdziwi wygrnani w prawdziwej walce.
Opinie: Rewolucja w wyborach do Senatu, szansa na lepszą jakość polityki. 
Gazeta Wyborcza, 21. 07. 2011 r.
Jacek Harłukowicz, rozmowa z Rafałem Dutkiewiczem: Marzę o klubie w senacie
Ewa Siedlecka, Renata Grochol: Wiemy, jak wybierzemy.
Komentarz Ewa Siedlecka: Takie sobie prawo.
Rzeczpospolita, 21. 07. 2011 r.
Jarosław Stróżyk: Jeden dzień na wybory.
Marek Domagalski: Co sędziowie orzekli w sprawie przepisów. 
Nasz Dziennik, 21. 07. 2011 r.
Artur Kowalski: Wybory tylko jednodniowe. 
Trybunał zniweczył zamysły PO, z Arturem Górskim posłem PiS rozmawia Maciej Walaszczyk.
Fiasko próby utrwalenie dominacji. Z Janem Filipem Staniłką rozmawia Maciej Walaszczyk.